Dzisiaj naprawdę ostre opowiadanie :) W roli głównej 18-letni bezwzględny młodzik z poprawczaka. Jebanie bez gumy, kilka spustów, bezwzględna dominacja nad starszym gościem i ostry wulgar. Napisz w komentarzu jak się spodobało.
- Zrucham ci dupsko szmato. - powiedział Daniel chłodnym głosem.
- Spodnie w dół i na podłogę. Wypinaj dupę. - rozkazał 18-latek stanowczo - No już, kurwa! Nie będę czekał aż się zdecydujesz i sam sobie wezmę.
Daniel to umięśniony i wysportowany młody byczek. Bystry heteryk o przenikliwym spojrzeniu. Łysy, ubrany w białą koszulkę, na nogach szare dresy i adiki. Na ramionach i plecach miał duże tatuaże.
- Może to jeszcze przemy...
- Nic kurwa nie przemyślę, śmieciu jebany - Daniel przerwał rozmówcy w pół słowa - Spróbuj tylko coś kombinować albo zaprotestować, to nie istniejesz. Rozumiesz cwelu??
Nie mógł doczekać się odpowiedzi, więc postawił zastosować bardziej zdecydowane środki. Pchnął mężczyznę na podłogę i zaczął deptać mu twarz butem.
- Ała... Może jakoś się jeszcze dogadamy...
- Nic się kurwa nie dogadamy! W moich oczach jesteś niżej niż zero. Jebane zero! Niżej niż kurwa szmata do podłogi.
- Nie mów tak...
- Tfu! - splunął mu na twarz - Milcz cwelu. Teraz ja tu rządzę a ty wiesz że nic nie możesz zrobić. Nie łamie się ustaleń. Słowo jest święte. Konfident jebany.
- Ale daj mi wytłumaczyć - mężczyzna próbował się bronić
- Za późno, teraz będziesz moim cwelem a ja Cię wydymam w dupsko jak śmiecia!
Daniel ściągnął dresy i bokserki, napluł sobie porządnie na chuja i zaczął sobie mocno trzepać, żeby postawić go jak miecz na baczność.
- Widzisz kurwo jaką mam dużą pałę? Zaraz cię nią zgwałcę od tyłu.
- Nie musisz tego robić...
- Milcz pizdo i nie odzywaj się póki ci nie pozwolę!
Poirytowany chłopak zaczął kopać mężczyznę po nogach, tułowiu i głowie, a ten jęczał z bólu, sprawiając Danielowi dużą satysfakcję. Podniecało go znęcanie się nad innymi, a pała stała mu już twardo na baczność.
- Najpierw weźmiesz go do ryja i będziesz go porządnie opierdalać, zrozumiano?
Mężczyzna musiał się zgodzić. Co ciekawe, był dyrektorem poprawczaka w którym Daniel był wychowankiem, a młody nie żartował, bo miał niebezpieczną i wpływową rodzinę. Już spałowali kilka bliskich mu osób i nie dało się im nic zrobić. Sam mógł być kolejną ofiarą.
- Nie ma kurwa więcej kar dla moich ziomków, zrozumiano?? Spróbuj nam znowu podskoczyć, to źle to się dla Ciebie skończy! O tak szmato... obrabiaj go dalej... Głęboko do gardła... Oooo taakkk... - Daniel dyszał z przyjemności. Był bardzo wyposzczony, napalony i wreszcie mógł sobie poużywać. Najpierw tryśnie w mordę a potem wyrucha cwela.
45-latek starał się jak najbardziej zadowolić młodzika, żeby go udobruchać i uspokoić.
- Mocniej i szybciej kurwo... Mocniej... - stękał Daniel. Lubił bardzo mocną stymulację. Sapał coraz głośniej, aż w końcu zaczął sam brutalnie ruchać gardło dyrektora. Zdecydowanie ruszał biodrami w przód i w tył, a mężczyzna zaczął się krztusić, jednak dzielnie starał się zaspokoić agresora.