wtorek, 14 lutego 2017

Ostra zabawa drecholi [opowiadanie]

Robert i Kuba byli dobrymi znajomymi od bardzo dawnych czasów, kiedy byli jeszcze w przedszkolu. Mieszkali w tym samym bloku w tej samej klatce schodowej. Obaj byli rasowymi drecholami i byli od zawsze w osiedlowej paczce, do której należało kilka osób z paru okolicznych mieszkalnych wieżowców. Regularnie przesiadywali najpierw po szkole, potem po pracy na ławkach koło jednego z budynków pijąc razem browara lub coś mocniejszego. Chodzili razem po nudnym, szarym osiedlu szukać atrakcji bądź zaczepki, grali razem w nogę oraz solidarnie pomagali sobie gdy któryś z nich miał jakieś kłopoty na dzielnicy.

Robert musiał być świetnym aktorem i ukrywać swoje skłonności, aby nie stracić uznania swoich kumpli, a nawet nie dostać od nich zwyczajnego wpierdolu. Nikt z nich nie rozumiał i nie lubił gejów, a wszyscy z nich byli aktywnymi kibicami i narodowcami. Roberta bardzo kręciły te klimaty oraz jego bardzo męscy, krótko ostrzyżeni i wysportowani  koledzy drechole. Na szczęście nie wyglądał w ogóle jak homo i wciąż w wieku 24 lat nie wiedział o nim nikt w okolicy, poza Kubą.

Kuba zorientował się o jego orientacji przypadkiem, 5 lat temu. Gdy był u niego w domu, z ciekawości przejrzał historię przeglądarki i zobaczył tam sneakersowe i dresiarskie mocne pornole, w których lubował się Robert. Na początku był mocno zszokowany, jednak długoletnia znajomość, braterstwo i wspólne wspomnienia jako najlepsi koledzy od przedszkola zadecydowały, że postanowił nie wspominać o tym nikomu z całej osiedlowej paczki.

Nie mówiąc o tym, że to wydarzenie sprawiło, iż sam zaczął zastanawiać się nad tym kim sam tak naprawdę jest. Niby lubił od zawsze laski, przeleciał już ich w życiu wiele, miał też kilka dziewczyn. Jednak ostatnimi czasy zadziwiająco bardzo podniecały go też duże męskie stopy, owłosione nogi, albo niuchanie znoszonych adików i soxów. Do wysportowanego męskiego ciała też zaczął się powoli przekonywać i w sumie nie miałby też oporów żeby przelecieć dla odmiany jakiegoś fajnego drechola.

Od tamtej pory regularnie wspólnie trzepali sobie gruchy do dresiarskich pornoli, a także mieli dodatkowy wspólny temat rozmów. Czegoś im jednak w tym wszystkim brakowało. Żaden z nich nie miał ochoty opierdolić drugiemu pałę, a tym bardziej wcielić się w rolę pasywa, a korciło ich żeby razem spróbować jednak w jakiś sposób ostrego i prawdziwego dresiarskiego jebania.

Wpadli na plan, że założą konto na jednym z gay portali i stworzą fikcyjne konto jakiegoś przystojnego młodego pasywa sporcika, aby przyciągnąć fajnego aktywa dresa, a następnie zmuszą go siłą do dania dania im dupy. Obaj szukali naprawdę męskiego łobuza, którego mogliby wykorzystać i wyjebać na dwie pały. Jako że byli naprawdę napakowani i mieli dużo siły, nie powinno być większych problemów ze zdominowaniem kolesia.

Pewnego letniego dnia umówili się w mało uczęszczanym miejscu na skraju miejskiego lasku z bardzo przystojnym 20-letnim gejem drecholem o imieniu Damian. Gdy byli już na miejscu, z daleka widzieli że to będzie idealny kandydat na dobre ruchanie. Nie odróżniał się od nich stylem, był męski, jednak trochę niższy i szczupły więc łatwo było go zmusić do wszystkiego siłą.

Damian ostro zdziwił się, gdy zamiast swojego wymarzonego ładnego pasywa zobaczył dwóch groźnie wyglądających dresów. Bał się, że może to są hetero i chcą mu tylko spuścić wpierdol za to że jest gejem. Zaczął uciekać, jednak Robert i Kuba go szybko dogonili, zatrzymali i przytrzymali siłą, tak aby nie mógł się ruszyć ani ich uderzyć.

- Ej ziomuś, z czym masz problem? My obaj lubimy ładnych dresów i nie wpierdolimy Ci. Dasz nam tylko obu dupy. Eej, nie wyrywaj się, nic ci to nie da, i tak jesteś już teraz nasz. - powiedział Robert
- Popierdoliło was kurwa? Ja sam chciałem zaruchać i nie daję nikomu dupy. Jestem aktywem i jara mnie tylko dominowanie! - odpowiedział mocno zirytowany Damian
- To lepiej niech ci się spodoba cwelu, bo na przemian zruchamy ci zaraz dupsko, a ty nic na to już nie poradzisz.

Damian dalej próbował się szarpać, jednak nie był w stanie oswobodzić się z uścisku i powoli zrezygnował ze stawiania oporu.

Zarówno Robertowi jak i Kubie pałki stały już mocno z podniecenia całą sytuacją. Kuba dalej mocno przytrzymywał Damiana tak, aby przypadkiem im nie spierdolił, a Robert spuścił dresy w dół i wyjął z gaci swoją grubą pałkę. Posmarował ją obficie oliwką którą znalazł wcześniej w domu. Kuba ustawił ich obiekt pożądania tak, aby miał dobrze wypiętą dupę i był mocno pochylony do przodu, a Robert płynnym ruchem wszedł swoim drągalem do samego końca, aż po jaja.

Dziura Damiana była naprawdę ciasna i przyjemna. Bardzo go bolało i zaczął bardzo głośno jęczeć i stękać z bólu, co dodatkowo podnieciło Roberta. Zaczął coraz szybciej zapinać nowego kolegę, dysząc coraz głośniej.

- I co kurwa szmato, zobaczysz że ci się jeszcze spodoba i sam zaraz tryśniesz. Ja mogę długo ruchać więc nie miej nadziei że szybko dojdę.

Kuba też wyciągnął chuja z bokserek i zapinał Damiana w usta.

- Tylko bez żadnych ząbków i numerów, bo masz od nas wpierdol i przejebane! - ostrzegł Kuba

Robert jebał Damiana coraz ostrzej, dawał mu też mocne klapy w dupę, aż była cała ciemno-czerwona. A ten drugi, mimo że był aktywem, powoli zaczął znajdować w tej zabawie dziwną, nieznaną dotąd przyjemność. Był tak mocno i bezlitośnie jebany, że jego prostata zaczęła generować niespotykaną dotąd dla niego przyjemność. A Robert mimo swojego przekonania o tym że jest długodystansowcem, czuł że już długo nie wytrzyma.

- Kuba, trzep mu pałę, niech już chłopak dojdzie. - powiedział, a kumpel spełnił jego prośbę i zaczął mocno walić Damianowi konia.
- O kurwa... O kurwa... O ja pierdolę - Damian zszokowany sapał coraz głośniej - Zaraz się spuszczę... Oooh jeszcze trochę... Aaaa... - jęczał

W końcu trysnął mocno na rękę Kuby, a ten użył całej tej spermy żeby posmarować nią swojego kutasa dla lepszego poślizgu. Rytmiczne, silne skurcze odbytu spowodowały, że Robert też już nie wytrzymał, przyspieszył tempo i głośno oddychając wystrzelił w dupie Damiana.

- Ooo tak, tego mi było trzeba... Noo, to było porządne jebanko... - wystękał Robert z satysfakcją - Kuba, teraz ty w niego wchodzisz i też zrób sobie tak dobrze jak ja

Kuba miał dodatkowy poślizg zarówno spermy Damiana, jak i Roberta i wszedł swoim dużym chujem jak nóż w ciepłe masełko. Też zaczął ostre jebanie i bardzo mu się to spodobało.

- Teraz ja Cię zapinam cwelu, podoba Ci się kurwa - mówił mocno nakręcony Kuba

Damian znowu zaczął jęczeć, a Robert przytknął mu do ryja swojego jebiącego adika. Kuba długo nie wytrzymał i po 2 minutach najszybszego i najmocniejszego posuwania w swoim życiu trysnął fontanną spermy również prosto w dupę.

- O kurwa, ale zajebiście... - Kuba był w siódmym niebie - No i jak tam kolego, spuściłeś się też porządnie więc ci się raczej podobało?? A spróbuj komuś pisnąć słówko, to masz od nas taki wpierdol że Cię własna matka nie pozna. Zrozumiano?
- Tak... Głupie chuje. Ale muszę przyznać że dobra robota. Sam lubię jebać gostków, więc też znam się na rzeczy.
- No, bo my ogólnie jesteśmy zajebiści. No to ani słowa nikomu i spierdalaj do domu a my też wracamy.

Wszyscy podciągnęli gacie i dresy na swoje dupy i rozeszli się w swoje strony.

3 komentarze:

  1. cudowne opowiadanie tylko szkoda że nie zgwałcili hetero chłopaka który by mocniej się bronił a oni by go wyzywali od najgorszych cweli i by to nagrali aby go szantażować by ciągle dawał im dupy oraz obciągał im oraz ich kolegom !

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pozdrawiam z Poznań

    OdpowiedzUsuń