wtorek, 5 lipca 2022

Ostre jebanie w łazience [Opowiadanie gay]


Odgłosy głośnego plaskania, dyszenia i stękania rozlegały się coraz głośniej, rozbrzmiewając z dużym pogłosem w całej łazience.

Robert, niesamowicie podniecony i podjarany widokiem, obserwował w lekkiej oddali coraz to szybsze i intensywniejsze ruchy spoconego aktywa, penetrującego dupsko swoim długim, grubym instrumentem.

- Zobaczysz kurwa cwelu co to znaczy mieć zruchaną dupę. Jebania się zachciało, taaaa? - odrzekł prowokacyjnie 28-letni Damian, teraz wbijając się bardzo gwałtownie i powoli, każdorazowo dopychając chuja do samego końca.

Pasyw próbował coś odpowiedzieć, jednak wszelkie słowa były zastąpione głośnymi jęknięciami.

- Odpowiedz kurwo jak się ciebie pytam?
- Tak, panie.... Aaaaaahhh..... Zruchaj.... mnie..... Oooo......

Bezwolny 41-latek całkowicie oddał się woli Damiana, a już parę minut temu totalnie odleciał w narastającej rozkoszy i podnieceniu.

Robert, będący na drugim końcu łazienki, z ekscytacją patrzył teraz jak jego starszy brat rzucił mężczyznę na brzuch na twardą podłogę, zdarł z niego resztki ubrania które miał on na sobie, a następnie położył się na nim, agresywnie przygniatając go całym swoim umięśnionym ciałem do zimnej glazury. O tak, jego brachol był jak taki kipiący testosteronem zajebisty byczek.

- Teraz dopiero cię dojadę szmato.... - wysyczał łysy drechol prosto do ucha starszego pasywka, po czym agresywnie wbił się znowu swoją pałką do samego końca i zaczął bezlitosne, robotyczne rżnięcie

Młodzikowi oczy wyszły z orbit i podniecony zaczął sobie walić, starając się za szybko nie spuścić na taki zajebisty widok. Lepszego pornola na żywo nie mógłby sobie wymarzyć.

Damian przyspieszał swoje ruchy coraz bardziej i bardziej, bezlitośnie grzmocąc dupsko 41-letniego Artura.

- I co, suko.... Ja tak jeszcze mogę długo.... Może skoro jesteś taką suką, to teraz cię przerżnąć na pieska???

Damian podciągnął Artura na kolana i klęcząc za nim elegancko i rytmicznie wbijał się do samego końca, sapiąc i dysząc coraz głośniej. Tymczasem młodszy Robert podziwiał pięknie wyrzeźbioną klatę i brzuch swojego brachola. Niby to dziwne czuć coś do swojego brata, ale fizycznie podniecał go on zawsze niesamowicie. Ta drecholska morda, ten zawsze wygolony na łyso łeb, wysportowana klata, owłosione umięśnione nogi i ogromne stopy. 185 cm zajebistego ciacha....

- Młody. Co będziesz sobie sam walił?? Twój profesor na pewno ci z chęcią obciągnie.