- Zrucham ci dupsko. - powiedział Damian bezwzględnym głosem
- Tak na nartach?
- Tak, mam kurwa teraz chcicę.
Tomek z Damianem byli na stoku narciarskim. Był ostatni dzień ich wyjazdu i przed powrotem wypadało się jeszcze porządnie zabawić. Na przykład w plenerze.
- No chce mi się jebać. Pała mi sztywno stoi w gaciach.
- Przy -5 stopniach chce ci się ruchać na dworze? - spytał Tomek zdziwiony
- Tak. Nie gadaj, tylko zjeżdżaj tu na bok i wypinaj się kurwa. Bo zaraz sobie strzepię... Muszę się spuścić... - Damian był ostro napalony na jego dupę
Obaj chłopcy wypięli buty z wiązań i weszli w las, który otaczał stok
- Już starczy tutaj. Kurwa... no spodnie w dół i wypinaj dupsko...
- Jeszcze dalej chodźmy, będzie nas stąd widać.
- Chuj mnie to obchodzi... Niech oglądają jak mistrz rucha.
- Proszę.
- Ani słowa kurwo. Spodnie w dół.
Tomek spełnił rozkaz Damiana, ale zsunął tylko tyle ile potrzeba, odsłaniając ładne, krągłe pośladki. Jego kumpel niecierpliwie i szybko też zsunął swoje spodnie i gacie. Chuj stał mu bardzo sztywno na baczność i ciekły z niego gęste soki. - Mmm, ale mam zajebistą prostą pałę - pomyślał sam do siebie zadowolony
Obficie napluł na swój miecz i zdecydowanym ruchem wbił się od tyłu, powoli i systematycznie rozdzierając Tomkowi rowa.
- O kurwa.... Czekaj chwilę... Nie od razu do końca....
- Milcz suko. Bierz go kurwa całego do środka!
- O fak.... Ale twardego masz dzisiaj... - Tomek ledwo wytrzymywał sprzęt Damiana w swoim wnętrzu
- Twardego... to ja mam zawsze szmato - powiedział Damian chłodnym tonem i ostatecznie dopchnął chuja do końca, po same jaja
Tomek głośno jęknął, jednak był też coraz bardziej podekscytowany tą szaloną i spontaniczną akcją w plenerze.
- Jak masz jebać, to jeb ile mocno i szybko... I spuszczaj się w środku zanim ktoś nas tu zauważy...
- O tak suko... Wreszcie zaczynasz mówić do rzeczy.
Damian rozkoszował się ciasnym dupskiem kumpla. O taaaak, ale przyjemnie było przesuwać swoim dużym chujem w jego rowie. Chuj z temperaturą, w środku było zajebiście ciepło i ciasno.
Ruchał go gwałtownymi i niecierpliwymi pchnięciami, dopychając swój sprzęt do końca i mocno obijając się o niego luźno wiszącymi, dużymi jajami.