Żaliliście się w komentarzach, że nie ma nowych opowiadań. No racja. No to dzisiaj opowiadanie, w którym używam starszego drechola jako swojego prywatnego cwela i zabawki do używania, gnojenia i pomiatania. I ruchania od tylca jak psa, rzecz jasna. Dajcie znać czy chuj twardo staje od czytania. Proszę o dużo komentarzy pod spodem, żebym wiedział że czytacie i chcecie więcej ;)
- Na co kurwa czekasz?? szmato pierdolona.... Na kolana.
Patrzył na mnie skrajnie podniecony. W jego szarych dresach pojawiło się duże wybrzuszenie. Wysoki przystojny facet, zaraz po 40, dobrze zbudowany. Naprawdę męski. Mam dużą satysfakcję gnoić takich starszych. Szczególnie jak też są drecholami.
- Co kurwa, lubisz takich zajebistych, wysokich młodzików jak ja. Jara cię to.
- Tak panie, jestem do usług.
Już zdążył mnie rozebrać. Zostałem w samych białych soxach Pumy, a pulsujący chuj stał mi prosto i twardo. Jestem dumny ze swoich grubych 19 centymetrów, zakończonych dużym żołędziem.
- Bierz go kurwo do ryja i teraz porządnie mi go ojebiesz aż do spustu. Ma być wilgotno, ślisko i przyjemnie.
Oczy mu się zaświeciły na samą myśl zajęcia się moim twardym jak pal sprzętem. Mmm, zaczął bardzo porządnie. Zajmował się nim głośno, tak jak należy. Słyszałem jak go zasysa, siorbie, a nawet gulgocze. Wszystko żeby było mi jak najprzyjemniej. Mmm, bardzo dobry poślizg. Gęsta ślina.
- O taaaaak cwelu. Bierz go kurwa całego... Po same jaja.... Taaak kurwo pierdolona.... Do ciągnięcia lachy się dobrze nadajesz.... Ładnie obciągasz pałkę...
Żeby było mi jeszcze lepiej, to poślinionymi palcami szybko muskał i drażnił mi suty. Mmmm, to u mnie zawsze sprawia że sprawy nabierają znacznie szybszego tempa.
- Ooo ja pierdolę.... O ja pierdolę... Ciągnij go suko....... - powoli zbliżałem się do nieubłaganego finiszu
Wszystko przyspieszał też jego zajebisty wygląd. Przystojna morda, włosy ogolone na 1 milimetr i dresiarski zajebisty styl, wraz ze złowrogo wyglądającymi adikami. Ten styl zawsze ostro mnie jarał. A gnojenie innego męskiego drechola to już spełnienie moich marzeń. Cieszę się że napisał do mnie na Grindrze. I że mieszka w tym samym bloku.
Napalony przejąłem inicjatywę i zacząłem go sam ostro ruchać w gardło, upewniając się że absolutnie cały chuj znika w jego ustach, o które obijam się swoimi ogromnymi jajami, w których siedział nagromadzony ładunek z ostatnich 4 dni. Bo już tak długo się nie spuszczałem.
- I co szmato?? Lubisz mieć takiego młodego, prostego chuja w japie... Aaaaahhhhh.... Zaraz kurwa trysnę klejem i cię kurwa zaleję..... Zobaczysz ile prawdziwy samiec ma spermy....
Już byłem prawie na granicy finiszu i używałem jego mordy jak niewyżyty byczek, który znalazł sobie zabawkę do ruchania. Na chwilę wyciągnąłem chuja.... Jak już byłem na totalnej granicy wytrysku..... O kurwa.... Ale kocham ten moment już przed strzałem.... Jęczałem i głośno sapałem, co podnieciło go do granic możliwości. Lubił patrzeć jak mi kurewsko dobrze od jego zabiegów. To było te kilka sekund, kiedy jestem totalnie zniewolony i odurzony ogromną przyjemnością i na moment przestaję być samcem alfa, a staję się bezwolnym zwierzakiem który idzie za swoim podstawowym instynktem.
Takie przyjemne "swędzenie" całego chuja... O taaak.... Powoli rozmasowywałem sobie żołądź ręką, rozkoszując się byciem na samym krańcu... Mózg zalany zajebistymi narkotycznymi substancjami... Ale nie miałem siły woli na długi edging.
- Proszę, panie... tryskaj w moim ryju.... - poprosił mnie cicho
Rzuciłem go na podłogę na plecy i wbiłem mu się znowu do ust. Jeszcze kilka zajebiście przyjemnych ruchów... Każde otarcie żołędzi w jego gęstej ślinie to była teraz prawdziwa rozkosz.
Mój chuj zrobił się fioletowy i ultra twardy, jak skała... To było to..... O kurwa. Jeszcze jedno przyjemne wepchnięcie chuja w gardło i kleistą ślinę....