Mariusz był cały spocony, zdyszany, a jego twarz czerwona z wysiłku.
Jego mięśnie ramion seksownie się naprężały, a ja podziwiałem jego błyszczące białe szorty Nike'a, owłosione męskie łydki, no i te szare najeczki TNy pod którymi kryły się białe soxy...
- Dobra, starczy tego wyciskania... Ale się zmachałem... - powiedział do mnie nieco zmęczonym głosem
- No wiesz, naszło cię na siłownię o 1 w nocy, i tak dziwię się że dajesz radę.
- No wiesz kochanie, lubię gdy prawie nie ma ludzi. Wtedy można spokojnie ćwiczyć.
Spojrzał się na dość spore wybrzuszenie w moich szortach i lekko uśmiechnął się pod nosem.
Przez cały trening też się na mnie gapił kątem oka. Postanowiłem go trochę sprowokować i powoli ściągnąłem z siebie podoszulkę, odsłaniając zbudowaną opaloną klatę, z której ściekały gdzieniegdzie kropelki potu.
Podszedłem pod lustro i zacząłem ćwiczyć z hantlami.
W odbiciu widziałem, że pojawiły mu się kurwiki w oczach. Gapił się na mnie coraz bardziej i z trudem koncentrował się na dalszym treningu.
Wiem, że go podniecam. Lubi takich wysokich, krótko ostrzyżonych drecholi przed trzydziestką. On też jest w typie męskiego dresa, 3 lata młodszy ode mnie byczek.
Slyszałem coraz głośniejsze i coraz seksualnej brzmiące stękanie i dyszenie. Teraz on się chciał nade mną trochę poznęcać... Wyobraźnia zaczęła pracować... ale nic nie dałem po sobie poznać. Napięcie w powietrzu było ogromne, tak jak nasz męski zapach unoszący się w tym dusznym lokalu.
Podszedł do mnie, i niby od niechcenia przejechał swoją ręką po wypukłości w moich spodenkach. Pewnie chciał sprawdzić jak bardzo już jestem podjarany. Mój chuj był twardy jak skała i już powoli wyciekały z niego pierwsze soki.
Spojrzałem się na jego drecholską mordę i z dominacją wlepiłem wzrok w jego oczy. Siłował się ze mną wzrokiem przez kilka sekund, po czym zobaczyłem w jego oczach uległość.
Z wielkim pożądaniem gapił się na moją klatę, sześciopak i łapczywie mierzył mnie wzrokiem.
Wytrzymał jeszcze kilka sekund, po czym niecierpliwie zaczął mnie masować po klacie, a następnie lizać i drażnić mi suty. Dokładnie wiedział jak bardzo mnie to nakręci. No i wywołał lwa z klatki.
- Co kurwa młody, aż taki jesteś napalony? - wysyczałem z dominacją w głosie i przez szorty ścisnąłem go za chuja
Cichutko jęknął z podniecenia, w sekundę opuścił mi trochę spodenki tak aby uwolnić moją prostą, długą pałkę i włożył ją do ciepłych, wilgotnych ust. W lustrze mogłem też wszystko obserwować jak wygląda z boku... Mmm mój młody dresik wygląda mega podniecająco gdy mi usługuje.
Syczałem z satysfakcji, ale po kilkunastu przyjemnych ruchach w jego kleistej ślinie, zwróciłem mu uwagę:
- Misiek... Aahh.. ale my jesteśmy na środku sali w siłowni... Na sąsiedniej... jest dwóch typów.... O kurwa... Mhhmmm ale dobrze ciągniesz...
Wyjął na chwilę moją pałkę z ryja i powiedział:
- To co, robimy dalej mojemu tygryskowi dobrze?
Po czym nie pytając mnie o zdanie zabrał się za dalsze obciąganie. Mmmm, robił tak jak lubię - żeby było mega przyjemnie mokro i ślisko. Moja pałka była już teraz w pełni swojej długości... Stała bardzo prosto, a żołądź zrobił się duży i ciemnoróżowy... Mariusz zasysał mojego chuja dokładnie tak jak lubię, aby sprawić mi jak najwięcej przyjemności, jednocześnie drażniąc na przemian moje suty opuszkami palców.
O kurwa, teraz to mnie już nakręcił na max...