niedziela, 30 października 2022

Młody sporcik na siłowni [Opowiadanie gay]


Lubię osiedlowe, oldskulowe siłownie. Mam taką jedną dwa bloki obok. Nie jest najnowocześniejsza czy najpiękniejsza, ale ma swój zajebisty klimat. Tego gorącego lipcowego dnia akurat zepsuła się im klima, ale i tak nie powstrzymało mnie to od wykonania swojego regularnego workoutu.

Po prostu zdjąłem koszulkę i ćwiczyłem w samych szortach i adikach. O ile rozkładasz na sprzęcie ręcznik, to nikomu nie zrobi to żadnej różnicy. No, może poza 18-latkiem stojącym za ladą na wejściu. Syn właściciela. Zastępował akurat ojca w nadzorowaniu sytuacji na siłowni, przyjmowaniu płatności, sprzedawaniu odżywek, i tak dalej.

Często czułem jego wzrok na sobie. Udawałem, że nie zwracam na to uwagi i ćwiczyłem swoje, patrząc się w dal. Ale muszę przyznać że fajny młodzik. Taki, jacy mi się podobają. Podobnie wysoki jak ja, 190cm wzrostu, ale szczupły, akurat tak zbudowany żeby było widać już trochę mięśni. Nie powiem, jego sporcikowy styl z czapeczką z daszkiem, krótko ostrzyżonymi włosami, szortami i fajnymi halówkami na nogach bardzo mi się podobał.

Jego obecność zawsze wizualnie umilała mi trening. On też już mnie na pewno kojarzył po tylu razach na tej siłce, choć jeszcze nie mieliśmy okazji zamienić ani słowa poza zwykłym przywitaniem się.

Było gorąco i duszno, a ja byłem totalnie spocony i mokry. Totalnie lało się ze mnie, a opalona klata błyszczała mi w promieniach słońca. Przyszedłem dość późno i właśnie wyszedł właśnie ostatni ćwiczący poza mną, więc teraz pozwoliłem sobie na trochę głośniejsze sapanie przy wyciskaniu sztangi, bo mocne oddychanie czy stękanie nieco pomagały mi w ostatecznym podniesieniu coraz to większych ciężarów.

Nagle usłyszałem, jak młodzik zamyka główne drzwi na klucz. Oho, robi się ciekawie. Wysoki chłopak podszedł do mnie i bezpośrednio wypalił:
- Tylko my zostaliśmy na siłce. Wszyscy już wyszli a ja schowałem klucz. I tak przez 15 minut nikt inny już nie przyjdzie na trening.
- Aha, no to ciekawie. I czego oczekujesz? - zapytałem
- Stoi mi twardo. Od jakichś pół godziny aż boli mnie pała. Jarają mnie takie spocone byczki jak ty. Weźmiesz mnie ostro ze spustem w środku i wtedy cię wypuszczę.
- To trochę za mało. Nie jestem od spełniania czyichś fantazji bo mu się ot tak podoba - zaryzykowałem i zagrałem niedostępnego
- Jeszcze dostaniesz darmowy wstęp na rok. Zgwałć mnie jak szmatę. Wiem że tego chcesz od dawna. Widziałem twój profil na Grindzie i to jak się na mnie wiele razy patrzyłeś.

Młodzik nie wytrzymał już dłużej czekać. Nie dokończyłem już wyciskania sztangi na ławeczce. Chłopak zaczął niecierpliwie wylizywać pot z mojej klaty, kładąc szczególny nacisk na muskanie i lizanie moich sutów. Jednocześnie macał mi chuja przez spodenki... Zrobił się maksymalnie twardy w 15 sekund...

- Ale jesteś zajebiście spoconym ogierem....... Zruchaj mnie tą ogromną pałą..... - wyszeptał młodzik prosto do ucha, po czym szybko rozebrał się do naga, odsłaniając naprawdę całkiem całkiem młode ciałko. Apetyczny twinkowy sporcik. Taki towar to można zruchać...

Młody szybkim ruchem pociągnął za moje szorty i bokserki, chcąc zsunąć mi je na nogi i pomogłem mu lekko unosząc dupę z ławeczki.

- O kurwa. Ale masz ogromną, prostą pałę... Ruchaj mnie... Zerżniesz mnie dzisiaj jak ostatnią szmatę.... - wysyczał młodzik. Miał w oczach kurwiki i był podniecony na max. - Lubię takich byków nieco starszych ode mnie... 30 lat idealny ogier....

Skubany, był przygotowany i nasmarował sobie rowa żelem durexa i oczywiście nasmarował mi całą pałę, tak że było przyjemnie ślisko, po czym pewnym ruchem usiadł na moim chuju, nabijając się na niego aż po same jaja.... Ale zajebiście ciasna dziura... Ale taka że nawet nie było tak ciężko w nią wejść....

Młodzik jęknął z wrażenia, nie spodziewał się że moja pałka będzie tak długa, gruba i twarda... Ale dał radę usiąść na nim do samego końca. Po czym zaczął mnie ujeżdżać. Coraz to szybciej i szybciej.... Dupą plaskając o moje uda...

- O taaaak młody... Nabijaj się na niego.... O taaaak kurwa.... - syczałem z przyjemności, a mój oddech zrobił się głębszy... Ale dla mnie to było nieco za wolno i za lekko.

Rzuciłem go na plecy na twardą podłogę jak śmiecia, kazałem mu unieść zgięte nogi i wbiłem się w niego sam. Agresywnie i gwałtownie od przodu....
O taaak, teraz dopiero zaczął ładnie jęczeć i stękać.
- Jęcz kurwo. Pokazuj jak ci dobrze od mojej wielkiej pały...
- Aaaaah.... O tak, panie. Rozkurw mi dupsko.... Ooooooh....
- Głośniej szmato! Mam kurwa słyszeć jak ci jest dobrze!

Przyspieszyłem ruchy. Nie ma kurwa certolenia się. Taki z niego kombinator to niech teraz znosi moje normalne tempo ruchania.

- Ooooh.... Aż boli..... Ale rżnij proszę dalej......
- Ma kurwa boleć!... Wymyśliło mu się kurwa mnie zamykać na klucz!! To teraz patrz kurwo jak cię zrucham!
- O kurwa ale mocno..... Chwilkę....
- Nie ma kurwa chwilkę!

Dałem mu ostrego plaskacza w ryja. Niech się młody nauczy trochę szacunku dla starszego ogiera.

- Ała... Przepraszam panie.... Jeb mnie tak jak dotychczas... O tak.....

Ruszałem dupą w przód i w tył jak zahipnotyzowany. O taaaak, pięknie i rytmicznie moja pałka znikała w jego młodym rowie... W całym pomieszczeniu było słychać głośne plaskanie mojego podbrzusza o jego soczyste dupsko.

Sapałem coraz głośniej. O kurwa ale dobrze... Sporcik też ładnie jęczał. Dobrze mu było na mojej pałce.... Aż kurwa za dobrze!

Ściągnąłem swoje szare znoszone TNy i białe soxy i kazałem mu teraz klęczeć przede mną i wylizywać moje mega spocone, mokre, jebiące giry.

Pałka natychmiast stanęła mu jeszcze twardziej. Jarało go to. Fajna młoda suka, lubi wylizywać spocone stopy. Mmm, ale dobrze to robił. Ciekawe czy lubi podduszanie adikami.

Wypróbowałem. O taaak, jara go mój męski zapach prawdziwego samca... Przytrzymałem mu je przy mordzie jeszcze trochę dłużej. Taaak kurwa, dojadę kurwa tę sukę.

- Teraz klękaj i wypinaj dupsko. Zerżnę cię jak sukę od tyłu....
- O taaaak byku. Zruchaj mnie jak ostatnią dziwkę.

Wbiłem się w niego bez ceregieli i kontynuowałem ostre ruchanie.
Jęczał jeszcze głośniej... O tak szmato... Masz kurwa za to całe zamykanie sali....
Dostał jeszcze parę mocnych klapów w dupala, aż jego dupsko było całe ciemnoczerwone.

- O taaaaaaak..... Mocniej.... proszę - wystękał młody, po czym głośno jęcząc z przyjemności gwałtownie spuścił się na podłogę, wystrzeliwując na nią wszystko co miał zgromadzone w swoich sporych młodych jajach.

Ruchałem go tak, żeby było mu jak najprzyjemniej i przedłużyłem mu orgazm... Drżał cały i dyszał z rozkoszy.... Niech wie że nie ma do czynienia z jakimś amatorem....

Teraz czas na mnie. Przyspieszyłem jeszcze bardziej i rżnąłem go jak jakiś pierdolony kawałek mięsa.... O taaaak kurwo... szmato pierdolona....

O taaak. Ale dobrze... Ale zajebisty szczupły towar.... Jeszcze chwilę....

Przyjemność narastała coraz bardziej....
- Ale ci się spuszczę w te twoje młode dupsko...... O taaaaaak kurwo...
- O taaaak panie, strzelaj wszystkim co masz....

Ale dobrze.... O kurwa. - Moje ciało przeszedł gwałtowny dreszcz i fala ogromnej przyjemności, po czym zacząłem strzelać i zalewać jego dupsko ogromną ilością mojej kleistej, świeżej spermy..... Ale dobrze..... Dalej jeszcze ruszałem się w nim, rozcierając swojego mega twardego chuja o całą swoją spermę którą wstrzyknąłem mu do środka.....

Następnie gwałtownie z niego wyszedłem, a chwilę potem z hałasem wyciekła na podłogę spora część mojego strzału.....

Młody odwrócił się i patrzył się na mnie rozmarzony, jak w obrazek, jakby nie mogąc uwierzyć że to się rzeczywiście właśnie stało. Buzowały w nim hormony, widziałem w jego oczach tę naiwną nutkę młodzieńczych, rozpalonych do gorąca emocji.

- Młody, nie patrz się tak na mnie, bo się jeszcze zakochasz.
- Jesteś zajebistym ogierem.... Nigdy tak jeszcze nie miałem jak z tobą żeby się spuścić od samego ruchania.... Działasz na mnie jak nikt inny.
- Cieszę się że ci się podobało, a teraz otworzysz mi drzwi a ja stąd wypierdalam.

Szybko się przebrałem, uprzednio wycierając chuja o ręcznik, spakowałem się bez słowa i wyszedłem z siłowni.

Napisałem mu tylko wiadomość na Grindrze:
- Pojutrze. O 21:00 w tych gęstych krzakach przy ul. Sobieskiego. Szykuj dupsko.

Odpisał serduszko. Myślę że to odpowiedź twierdząca. Niech spierdala z serduszkami. Ale ładny jest i wysoki. Taki młody dresik sporcik. Mogę go jeszcze trochę wykorzystać, co mi szkodzi.

15 komentarzy:

  1. bardzo dobre opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Super że wrzuciłeś nowe opowiadanie. Codzienne sprawdzam bloga i w końcu się doczekałem 💪

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, w końcu ❤️❤️❤️❤️ pisz więcej błagam, przy niczym nie wali się tak jak przy twoich opowiadaniach. Chciałbym tak jak ten młodzik być zapiętym przez spoconego byczka, boskie

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle hot! Dzięki za kolejny tekst :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz tego więcej, potrzebuje tych opowieści!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że jeszcze będzie się coś pojawiać :) Super piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy następne opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba faktycznie...
    Poleci ktoś podobny blog czy stronkę?

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda że nigdy więcej nic nie przeczytam tutaj

    OdpowiedzUsuń
  11. Mordeczko, kiedy coś opublikujesz?

    Wierny fan

    OdpowiedzUsuń