Tym razem opowiadanie, w którym 18-latek demonstruje swojemu kumplowi jak jego wysoki, wysportowany hetero brat - siatkarz musi spełniać jego wszystkie seksualne żądania. Dajcie znać w komentarzach czy wam się podobało i czy może interesowałyby was kolejne części ;)
Damian był w sytuacji bez wyjścia. Musiał wielokrotnie spełniać wszystkie zachcianki swojego młodszego przyrodniego brata, 18-letniego Roberta. Nie mógł mu odmówić nawet ani razu, bo na szali była cała jego kariera sportowa. Dwa miesiące swemu młody dorwał się do jego laptopa, który oczywiście był akurat niezamknięty - i dorwał się do historii przeglądarki...
- Fak, czemu ja tego wtedy nie zamknąłem! - chłopak przeklinał często w myślach. Był siatkarzem, i to naprawdę utalentowanym i świetnie zapowiadającym się na przyszłość. W perspektywie było nawet ewentualne powołanie 27-latka do kadry reprezentacji Polski. Swoje sukcesy zawdzięczał jednak nie tylko ciężkiej, morderczej pracy nad sobą, ale też substancjom dopingowym. Od kiedy poznał sekret jakim środkiem skutecznie maskować niedopuszczalne używki i oszukiwać na badaniach, jego kariera wystrzeliła jak z procy. Na dopingu czuł się jak młody Bóg i dawał z siebie na meczach 200%.
Niestety, Robert tamtego feralnego dnia dowiedział się wszystkiego, ponadto zrobił liczne zrzuty ekranu oraz zapisał obciążające Damiana emaile. Praktycznie cały materiał dowodowy. - Jebany, pierdolony chuj... - Damianowi ciężko było powstrzymać nerwy, jednak młody miał go w totalnym szachu.
Jego młodszy brachol był bi, jednak zdecydowanie bardziej od dziewczyn kręcili go wysocy, przystojni, wysportowani, pewni siebie chłopcy - a do takich właśnie zaliczał się Damian: miał aż 207cm wzrostu, ponadto mógł się pochwalić pięknym, proporcjonalnie zbudowanym i umięśnionym ciałem. Idealnie wyrzeźbiona klata i brzuch, długie, owłosione nogi, a przede wszystkim ogromne i bardzo męskie stopy, na których widok Robertowi natychmiast chuj stawał na baczność. Numer buta 50 jest rzadko spotykany, a dla młodzika był czymś super podniecającym. Duże giry to jeden z jego największych fetyszy. Siatkarz miał ponadto bardzo ładnego, 18-centymetrowego, nieco wygiętego do góry kutasa zakończonego apetycznym dużym żołędziem, a pod nim duży owłosiony wór z wiszącymi sporymi jajami.
Był oczywiście hetero, jednak musiał spełniać coraz to bardziej wyrafinowane seksualne żądania brata, który miał spore wymagania. Nie mógł nawet zgłosić słowa sprzeciwu, wiedział że Robert nie żartuje, jest nieobliczalny i naprawdę może zrobić to co zapowiada.
Tego dnia, kiedy rodziców nie było w domu a Damian nie miał żadnego treningu czy zgrupowania, młody zaprosił swojego kolegę geja, 19-letniego Marcina. Obaj lubili dresiarskie i sportowe klimaty, a także sneak, tak więc szykowała się idealna wieczorna zabawa.
Obaj chłopcy nie byli co prawda tak wysocy jak Damian, ale trzeba przez przyznać że byli ładni i przystojni. Obaj krótko ostrzyżeni, dość szczupli, ubrani w drecholskim stylu. Robert chciał zademonstrować koledze jak jego starszy brat posłusznie spełnia wszystkie żądania.
Chłopcy wygodnie usiedli na kanapie, a Robert zaczął wydawać polecenia:
- Wylizuj nam najcze suko. Na kolana i obrabiaj kurwa.
- Ok, robi się... - Damian odpowiedział z niechęcią
- Jak się kurwa zwracasz do swojego pana? Szacunku trochę! - Robert bardzo odważnie strofował brata.
Marcin patrzył na wszystko pełen podziwu, a ego Roberta rosło coraz bardziej. Damian porządnie wyczyścił airmaxy chłopaków, następnie musiał przez wiele minut niuchać i lizać ostro jebiące białe soxy. Potem była kolej na długą sesję wylizywania gołych gir.
- I co kurwa, widzisz jak skończyłeś. Jesteś tylko pierdoloną szmatą, zerem. Służącym dla swojego pana. Wielki mi kurwa gwiazdor siatkówki, hahaha - Robert z ogromną satysfakcją pastwił się nad Damianem, a chuj już od dawna twardo stał mu na baczność. Lizanie stóp było dla niego tak przyjemne i podniecające, że głośno sapał i pojękiwał, powoli trzepiąc sobie pałę.
- Widzisz Marcin, jaka fajna kurwa na usługi jest z mojego brata? Wszystko zrobi co mu każę i nawet się nie waży zaprotestować.
- Wiesz dobrze że to tylko przez twój pierdolony szantaż! - Damian nie wytrzymał emocji i zaczął się już na serio denerwować
- Jeszcze jedno słowo, jedno pierdolone słowo, ty śmieciu kurwa, a pożałujesz... Rozbieraj się kurwa! I grzecznie mi tu czekać na dalsze polecenia!
Marcin bardzo podniecił się całą sytuacją i jemu pałka też stanęła na baczność. Jarał go ostry język i dominacja Roberta, a także widok super przystojnego i ekstremalnie wysokiego Damiana. Gdy chłopak zaczął po kolei ściągać z siebie wszystkie części ubrania, odsłaniając piękne opalone ciało, gały prawie wyszły mu z orbit. Kaloryfer na brzuchu, ładna dupa, no i te ogromne samcze giry...
- O kurwa ale zajebisty samiec, o ja pierdolę... Prawdziwy heteryk. Co z nim dalej robimy? - zapytał Marcin
- Teraz nam będzie obciągał na zmianę. Tylko ma być porządnie, mocno, dużo śliny. I masz ładnie ssać, no i pracować jęzorem. O jajach też masz pamiętać.
Damian milczał i po prostu zabrał się do roboty. I tak nie miał wyboru, więc lepiej po prostu mieć to szybko za sobą. Starał się jak najszybciej doprowadzić chłopaków do orgazmu. Ci coraz głośniej dyszeli, sapali i pojękiwali z narastającej przyjemności.
- O tak kurwa, ciągnij pałe suko.... O taaak... Więcej poślizgu.. O tak, teraz dobrze.... Aaahhh.... Do samego gardła dziwko... - Robert szeptał z zadowolenia
Nie chciał za szybko dojść, więc zakończył jak na razie zabawę z obciąganiem. Powiedział do Marcina:
- Może teraz jemu trochę powalimy? Zobaczysz jak ładnie i głośno jęczy z zadowolenia kiedy się spuszcza.
To prawda, Damian mimo największych chęci nigdy nie potrafił powstrzymać swoich mimowolnych odgłosów rozkoszy, dyszenia, sapania i zawsze głośno dochodził, co mocno zawstydzało go w takich okolicznościach. Nie mówiąc już o towarzystwie jeszcze innego młodzika, który miał to wszystko obserwować.
Pałka szybko stawała mu na baczność od samych ruchów ręki, a brane przez niego środki dopingowe miały specyficzny skutek uboczny w postaci bardzo dużego libido i możliwości przeżywania silnych, długich, wielokrotnych orgazmów, co Robert zawsze z premedytacją wykorzystywał.
Ściągnął napletek swojemu bracholowi - dryblasowi i poślinioną ręką zaczął mocno pieścić całą żołądź. Pałka zaczęła pulsować i szybko rosnąć, ostatecznie twardo stając. Następnie zaczął szybko trzepać chuja, z którego leciało coraz więcej gęstych soków.
Rozkosz zaczęła narastać bardzo szybko, a Marcin ostro podniecił się widokiem takiego wysokiego, silnego i męskiego samca, który zamienił się w bezwolnego, stękającego i pojękującego cwela.
- Aaahhh... Aaaa.... Aahhhh.... - chłopak dyszał coraz głośniej. Robert doskonale znał już jego słabe punkty i wiedział jak trzepać, żeby szybko doprowadzić go na skraj szczytowania. Tuż przed samym finiszem przerwał.
Damian głośno dyszał, stojąc jak zahipnotyzowany. Marcin patrzył się na niego jak w obrazek, pieszcząc swojego kutasa. Prawie dochodził na sam widok ogromnych, długich stóp siatkarza. Nie wytrzymał i klęknął przed nim, po czym zaczął porządnie obrabiać mu giry jęzorem.
- O kurwa jakie zajebiste kajaki... Idealne... - Marcin sapał podniecony. Rozkoszował się ich aromatem, gdyż Damian nie zdążył jeszcze wziąć prysznica po bieganiu.
Robert zaś przeszedł do czynów. Zaciągnął Damiana pod ścianę, po czym wbił się w niego od tyłu swoim prostym, ładnym chujem.
- Wyjebię Cię w dupsko szmato. O taak kurwa, ale dobrze... - Robert był znów skrajnie podjarany dominowaniem swojego starszego brachola.
Powolnymi, ale bardzo mocnymi, gwałtownymi, ostrymi ruchami, dźgał siatkarza w dupsko, wbijając się do samego końca po jaja. Damian za każdym pchnięciem głośno jęczał z bólu, a także czując coraz większe przyjemne ciepło w środku.
Kutas ślinił mu się coraz bardziej, a Robert był coraz bardziej bezwzględny i brutalny. Pchał bardzo mocno, aż na granicy zdrowego rozsądku, rozdzierając bracholowi dupę. Głośne klepanie rozlegało się w całym mieszkaniu.
- Na kolana śmieciu! - rozkazał, po czym wszedł znowu, tym razem klasycznie i szybko ruchając dryblasa od tyłu. Plaskał głośno i obijał się brzuchem i jajami o jego dupsko.
Chuj Damiana był już cały wilgotny od soków które się z niego lały, a on za każdym posunięciem w jego rowie czuł coraz większą orgazmiczną przyjemność, która w końcu zlała się w jeden długi orgazm. Raz za razem, gwałtownie tryskał porządnymi porcjami gęstej spermy na podłogę.
- Ooooch.... O kurwa.... O kurwa..... Już wystarczy.... - Damian dyszał i jęczał, a przyjemność przeszywała go od stóp do głów. Cały drżał i miał coraz silniejsze dreszcze.
- Milcz suko. To była rozgrzewka, przygotuj się na prawdziwe jebanie.
W międzyczasie Marcin zaczął obrabiać Damianowi chuja ustami, co wprawiło go w jeszcze większe konwulsje. Po kilku wilgotnych zassaniach kutasa, trysnął resztką swojego ładunku zgromadzonego w jajach prosto w ryja. Chłopak połknął ze smakiem słoną, kleistą spermę.
- Oooch.... Ooooochh - siatkarz jęczał dalej. Jego kutas był super twardy i naprężony, aż bolały go mięśnie zwieracza od ciągłych intensywnych skurczów, a Robert nie miał dla niego litości. Wiedział dobrze, że to wszystko efekt tych środków dopingowych i w pełni to wykorzystywał.
Jebańsko było coraz ostrzejsze, a młody był długodystansowcem i potrzebował bardzo silnego, brutalnego, intensywnego seksu, aby w ogóle dojść. Ruchał wysportowanego brachola jak niewyżyty królik.
W końcu i on jednak poczuł że jest coraz bliżej spustu:
- O tak kurwo.... Strzelę ci prosto w twoje duże dupsko...... O taaaak..... Jeszcze trochę...... Zaleję Cię śmieciu.....
Marcin nieustannie zaś drażnił Damianowi chuja, wzmacniając niekończące się orgazmiczne fale. Siatkarz nie mógł złapać oddechu, wił się i drżał w niekontrolowany sposób. Obaj chłopcy byli skrajnie podnieceni widokiem takiego dużego heteryka, totalnie bezwolnego i głośno jęczącego z powodu ich działań i stymulacji.
- O taaaak..... Oohh.. Ooohhh... Oooooooooh.... - Robert pchnął Damiana kilka ostatnich razy, po czym wbił się brutalnie z ogromną siłą do samego końca, strzelając głęboko w dupsku - O taaaaaak szmato.........
- Aaah... Aaah... Aaahhh.. - Damian jęczał półprzytomny, po czym zemdlał na chwilę z rozkoszy.
Po chwili Robert ponaglił brata:
- Nie ma opierdalania się! Rób pałę naszemu gościowi! Marcin musi być dobrze obsłużony i to z połykiem.
Damian zrezygnowany i wyczerpany wziął pałkę do ust i zaczął obciągać i już po kilku ruchach, skrajnie podniecony chłopak strzelił siatkarzowi prosto w gardło, sycząc z przyjemności.
- No i takie coś to ja rozumiem. Jesteś naszym cwelem kurwo, rozumiesz?? Chcesz być dalej siatkarzem to będziesz naszą zabawką tak często jak tylko sobie tego zażyczę! - krzyknął Robert
- No no, fajnego masz braciszka. Takie wysokie męskie ciacho, następnym razem wyjebie mnie w dupę swoim dużym kutasem. Ok? - zapytał Marcin
- Jasne, będzie robił co tylko mu rozkażę.
Wszyscy ubrali się, a Damian zdołowany, ale zaspokojony poszedł pod prysznic, po czym poszedł spać i wyczerpany spał do rana
Super jak zawsze. Jeszcze jakby go wzięli na 2 baty w dupsko. Pisz dalej
OdpowiedzUsuńWspaniałe opowiadanie. Bardzo fajnie opowiada jak to młodszy staje się właścicielem starszego i cweli starszego a nawet ukazuje to swojemu koledze ...
OdpowiedzUsuńSam chciałbym tak doświadczyć, bycia cwelonym przez młodego aktywnego chłopaka i bycie jego cwelem. Pisz dalej, czekam na kolejne opowiadania i życie starszego cwela dla młodego dominatora.
Super! Mega. Moim zdaniem jedno z najlepszych twoich opowiadań. Bardzo podniecające są takie sceny, gdzie ktoś pokazuje innym jaką ma władzę nad swoim cwelem. Mam nadzieję, że powstanie kolejna część tej historii.
OdpowiedzUsuńMega.Pisz więcej
OdpowiedzUsuńZajebiste, czekamy na drugą część!
OdpowiedzUsuńDlaczego już nie piszesz? Masz interesujący blog i wiele ciekawych opowiadań a teraz już od kilku tygodni ani jednego wpisu nawet takiego informacyjnego że już koniec a może coś innego Cię zmusiło do przerwy prowadzenia blogu? Proszę daj znać co się dzieje a najlepiej jakbyś na nowo znów zaczął pisać opowiadania które dla Mnie przynajmniej są super i bardzo Mnie interesują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i czekam z niecierpliwością na wiadomość a jeszcze bardziej na opowiadania.
Piotrek z Warszawy
Dawaj więcej mega podniecające z tym hetero siatkarzem
OdpowiedzUsuńI jak napiszesz dalszy ciag ?
OdpowiedzUsuńMega opowiadanie , pisz dalej.
OdpowiedzUsuńczekam na dalsze opowiadanie ich losów ... pisz jak najwięcej
OdpowiedzUsuńNapisz w opowidaniu jsk siatkarz musi brata rozebrac
OdpowiedzUsuńDlaczego już nie piszesz? Masz interesujący blog i wiele ciekawych opowiadań a teraz już od kilku tygodni ani jednego wpisu nawet takiego informacyjnego że już koniec a może coś innego Cię zmusiło do przerwy prowadzenia blogu? Proszę daj znać co się dzieje a najlepiej jakbyś na nowo znów zaczął pisać opowiadania które dla Mnie przynajmniej są super i bardzo Mnie interesują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i czekam z niecierpliwością na wiadomość a jeszcze bardziej na opowiadania.
P cwelik z Warszawy