Damian i Sebastian wsiadali do pociągu totalnie wkurwieni i niezadowoleni. Ich klub dostał totalne lanie na wyjazdowym meczu, przegrywając 1:4 na wyjazdowym meczu z drużyną z końca tabeli. Dla nich obu piłka nożna to dosłownie całe życie, od zawsze byli też wierni swojemu lokalnemu klubowi, mimo że od lat nie wychodził z II ligi.
W takich momentach swoje napięcie wyładowywali zazwyczaj na jeden z kilku sposobów - demolowali wszystko dookoła, wyżywali się na kimś lub też mieli ochotę na ruchanie lasek, aby spuścić z siebie co mieli zgromadzone w jajach i zrelaksować.
Byli akurat sami w przedziale i dalej głośno przeżywali i komentowali mecz, co drugie słowo rzucając kurwami, chujami i innymi przekleństwami. Obaj 20-latkowie byli typowymi, krótko ostrzyżonymi drecholami-kibicami, o średniej inteligencji i prostym rozumowaniu. Tego dnia chodzili bez koszulek, było bardzo upalnie i gorąco, poza tym chcieli się naokoło chwalić swoimi zajebiście zbudowanymi sylwetkami.
Otworzyli sobie po piwie, a po całym przedziale rozniósł się intensywny zapach chmielu i alkoholu.
Na kolejnej stacji do przedziału miał nieszczęście dosiąść się Marcin, rok młodszy od nich, mniej wysportowany czy umięśniony, i nie mający kompletnie nic wspólnego z piłką nożną. Damian z Sebastianem od razu zaczęli debatować, co by tu ciekawego zrobić z ofiarą, która wręcz podłożyła im się na tacy. Pociąg był praktycznie prawie pusty, a w tym samym wagonie jechała może jeszcze z jedna osoba.
Zaczęli go wypytywać z wiedzy o piłce nożnej, a za każdą złą odpowiedzią byli wobec niego coraz bardziej agresywni i wulgarni. W końcu przyszedł czas na ostateczne, najważniejsze pytanie - który klub jest lepszy, wymieniając oczywiście swój ukochany klub, a także dzisiejszego meczowego przeciwnika.
Marcin nie miał innej możliwości, jak tylko strzelać. Oczywiście miał to nieszczęście znowu się pomylić.
- Że co kurwa?? Policzymy się, cwelu jebany! - Sebastian wpadł w szał i przywalił Marcinowi pięścią prosto w twarz. Na tyle mocno, żeby zabolało, na tyle lekko żeby nie stracił przytomności.
- Ałaaa, chłopaki zostawcie mnie w spokoju.. - Marcin dość głośno zawył z bólu.
Damian szybko zareagował i mocno zatkał mu usta ręką.
- Nie odzywaj się śmieciu, jak się jeszcze raz odezwiesz bez pytania to nie żyjesz, jak tylko wysiądziemy z pociągu! Wyskakuj z kasy i ze wszystkiego co masz.
Marcin posłusznie dał im swojego smartfona i portfel.
- No no proszę, co my tu mamy - nowy iPhone i 300 złotych. Teraz nam go odblokujesz i podasz wszystkie hasła, no już!
Chłopcy dalej buzowali energią i nakręcali się coraz bardziej i bawiło ich znęcanie się nad słabszym kolegą. Kazali mu wylizywać brudne elementy przedziału pociągu, a także klękać przed nimi i nazywać ich swoimi panami i władcami.
W końcu wpadli na pomysł jak ostatecznie upokorzyć chłopaka i sprawić sobie nieco przyjemności na dobry koniec dnia. Sebastian pierwszy zsunął swoje czarne dresy Adidasa i bokserki, i kazał Marcinowi klęknąć przed sobą.
- Stawiaj mi go cwelu jebany i opierdalaj. No kurwa bierz go do ryja i obciągaj!!
Marcin nie za bardzo chciał współpracować, więc Seba na siłę wepchnął mu swoją pałę do mordy i zaczął posuwać w usta. W końcu zrobiła się w pełni twarda, a chłopak bezlitośnie pchał ją głęboko do samego gardła. Marcin poczuł słony, nieświeży smak i zapach potu, co w pewnym sensie trochę go podjarało.
- O taaaak kurwa, ssij go i połykaj! Bierz całego do mordy....
Dresik dyszał coraz głośniej, przyspieszając swoje ruchy i bezwzględnie używając Marcina jako zabawki do ruchania. W końcu stęknął parę razy, naprężył się i strzelił całym klejem, który miał nagromadzony w jajach.
- Ooooh.... O kurwa..... - jak zahipnotyzowany wpychał chuja do samego końca za każdym tryśnięciem.
Seba upewnił się że Marcin połknął wszystko, a następnie do akcji wkroczył Damian, który z jeszcze większą agresją i dominacją wpychał swojego chuja głęboko do ryja. Jemu to jednak nie do końca wystarczało, więc wyciągnął gumkę z plecaka, założył na stojącą pałę, po czym obficie napluł aby zrobić sobie poślizg i wbił się od tyłu w dupsko.
- O tak kurwa... rozpierdolę ci dupsko śmieciu... Na twoje nieszczęście mam długiego pytona. Laski głośno jęczą jak je zapinam od tylca.... Ej Sebek, stawaj na czatach jakby ktoś miał przechodzić korytarzem.
Marcin jęknął z bólu, gdyż nikt nigdy nie używał jego rowa, Co prawda był bi, ale nie robił nic jeszcze z żadnym chłopakiem. W końcu po prostu postarał się rozluźnić i poddać nowemu doświadczeniu, bo i tak nic innego nie mógł zrobić.
- No no, ładnie stękasz frajerze - żeby ci się przypadkiem za bardzo nie spodobało!!
Damian zwiększył głębokość, intensywność i brutalność swoich pchnięć, tak aby sprawić Marcinowi więcej bólu - chłopak w istocie czuł spory ból, pomieszany z dziwną, nieznajomą wcześniej, narastającą przyjemnością.
Podczas gdy Damian rozpierdalał mu dupsko swoją długą pałką, Sebastian na siłę kazał mu wąchać swoje przepocone adiki, a także kopał i deptał głowę oraz szyję swoimi dużymi stopami, a także kazał je wylizywać.
- No co kurwo jebana, wylizuj stopy swojemu panu! Bo może chcesz większy wpierdol??
Seba mocno dzisiaj przepocił giry w swoich najeczkach i wiedział, że Marcin będzie już maksymalnie upokorzony, zmuszony do wąchania i wylizywania jego śmierdzących stóp. Patrzył na niego z satysfakcją i diabelskim uśmieszkiem, obserwując jak zdominowany młodzik obrabia mu je jęzorem.
W międzyczasie Damian dalej głęboko i mocno posuwał Marcina w dupsko, wbijając się do samego końca, po same jaja. Nie był długodystansowcem i w ciasnym rowie czuł że już długo nie wytrzyma tak intensywnego jebania, nawet w gumce. Poza tym już parę dni nie ruchał ani sobie nie walił. Szybko było mu więc coraz przyjemniej i przyjemniej... Mimo że nie był gejem, dodatkowo jarała go wszelka dominacja i sprawiała że jego pałka była twardsza i grubsza niż zwykle.
W końcu poczuł że prawie dochodzi i już jest na samej granicy. Spowolnił ruchy i trzymał się w tym stanie, jak on to nazywał - "przedorgazmowym". Uznał jednak że już nie wytrzyma ciśnienia. Miał ochotę porządnie strzelić...
- O taaaak, zaraz ci się spuszczę na ryja frajerze.... Do tego się tylko nadajesz kurwo jebana.... Do połykania spermy prawdziwych facetów!
W końcu szybko wyciągnął chuja, ściągnął gumkę i strzepał sobie do końca, obficie tryskając na twarz Marcina i zalewając go gęstą spermą.
- Aaaaaahh.... O kurwa... O taaaak cwelu.... Żryj moją spermę....
Teraz obaj chłopcy rozładowali już swoje napięcie i zrobili się nieco bardziej zrelaksowani i rozluźnieni. Jeszcze tak nie zcwelili przypadkowej osoby i to w publicznym miejscu.
- A teraz morda w kubeł! Spróbuj tylko komukolwiek o tym powiedzieć - znajdziemy cię i mamy wystarczająco kumpli którzy cię zapierdolą! - Seba zagroził Marcinowi
Chłopak umył zaspermioną twarz w łazience i zszokowany wysiadł z pociągu na swojej docelowej stacji, a dwaj kumple, jak gdyby nigdy nic, otworzyli kolejnego browara i dalej rozprawiali o przegranym meczu i ligowych tabelach.
Marcin nie tak wyobrażał sobie pierwszy gejowski raz, ale jednocześnie cała sytuacja go mocno podjarała, w niezrozumiały dla niego sposób. Po powrocie do domu nie wytrzymał i musiał strzepać sobie w łazience, przypominając sobie umięśnione sylwetki bezwzględnych młodych drecholi, po czym zmęczony poszedł spać.
fajne opowiadanie ... czekam na kolejne
OdpowiedzUsuńZajebista akcja! Chamsko, niebezpiecznie i dominująco. Brawo
OdpowiedzUsuńsuper ! ale napisz w końcu o zgwałceniu hetero nastolatka !
OdpowiedzUsuń