Maciek siedział w swojej pracy na recepcji w szkole językowej. Szczerze nie lubił tego zajęcia, ale musiał zarabiać jakieś pieniądze. Co chwilę z nudów spoglądał na zegar wiszący na ścianie. Była już prawie godzina 20 i o tej porze nie było już żadnych klientów ani zajęć - nie mógł się więc doczekać kiedy w końcu wróci do domu.
Jego uwagę zwróciły niecodzienne odgłosy dochodzące z biura szefa. Zaciekawiony przeszedł przez cały korytarz - drzwi były minimalnie uchylone. Szybko zrobiło mu się ciasno w bokserkach - Robert, jego przełożony, stał oparty klatą o biurko, a za nim stał Dmitri - młody wykładowca od języka ukraińskiego - mocno posuwając go od tyłu.
Mmm, ładna, prosta, długa pałka - pomyślał Maciek mocno podniecony całym widokiem. Robert ledwo wytrzymywał intensywne szybkie jebanie ze strony niewyżytego Ukraińca i coraz głośniej dyszał i postękiwał.
Maciek bardziej podziwiał jednak pięknie zbudowane swojego 30-letniego szefa. O tak, on też chętnie by go mocno przerżnął.
Młodzik w końcu jeszcze bardziej przyspieszył ruchy, parę ostatnich pchnięć i z głośnym jękiem spuścił się w środku, drżąc z przyjemności. Potem Robert wstał ze stołu i strzepał sobie do końca, strzelając na twarz swojego przystojnego pracownika i zalewając go gęstym, ciepłym klejem.
Maciek szybko zmył się z pracy, tak aby nikt go nie zauważył - w teorii już powinno go nie być, i tak pewnie rozumował jego szef.
W domu podzielił się ciekawym niusem swojemu chłopakowi - Bartkowi, który gotował właśnie jakąś kolację dla nich obu.
- Co ty gadasz? Przecież z tego co mi mówiłeś, to gościu ma żonę, w dodatku młodszą od niego, wysoką blondynę. No i małe dziecko.
- No tak, ale na to wychodzi że ją okłamuje i jednak jest homo.
- Haha, to niezłą sobie pracę znalazłeś. Słuchaj, może by tak go zaszantażować? Weź od niego wymuś jakąś porządną podwyżkę w zamian za milczenie.
- To jest plan! Ty to zawsze masz genialne pomysły - odpowiedział Maciek, uśmiechając się pod nosem. On już miał w głowie ciekawą modyfikację tego pomysłu.
Jako że dzisiejszy "pornol" na żywo mocno go nakręcił, to musiał sobie ulżyć, żeby go jaja nie bolały.
- Ściągaj spodnie.
- Ale ja teraz robię jedzenie.
- Jaka była umowa? Biorę cię kiedy mi się tylko podoba.
- Może najpierw zjemy...
Maciek nie miał ochoty czekać. Przystojny, krótko ostrzyżony 19-latek szybko ściągnął z siebie całe ubranie, zsunął dresy i bokserki z nóg Bartka, a z racji braku lepszego pomysłu na poślizg, wysmarował chuja kuchennym olejem i wbił się od tyłu po same jaja.
Bartek jęknął zaskoczony a Maciek niecierpliwie i gwałtownie zaczął posuwać go od tyłu, klepiąc jajami o dupsko.
- O kurwa, Maciek.... Oooh - Bartek jęczał z wrażenia, a chłopak jebał go jak plastikową zabawkę do masturbacji. Obaj dyszeli coraz głośniej.
- Lubisz to szmato jak tak Cię biorę bez pytania, co?
- Podniecasz mnie ostro.... Aaahh...
- Zaraz spuszczę ci się prosto w dupsko...
Chłopak wytrzymał tylko 3 minuty intensywnego, zwierzęcego ruchania i czuł że już dłużej nie wytrzyma.
- O ja pierdole.... O ja pierdole.... - wydyszał i nagle trysnął w środku, totalnie zalewając dziurę swojego partnera.
- O taaaak kurwaa.... Lubisz to suko....
- Ale zajebiście.... Używaj mnie kiedy tylko chcesz. - Bartek lubił zdecydowanie, siłę i męską dominację Maćka, choć sam z pozoru nie wyglądał na kogoś, kto byłby uległy. Był łysy i wygladał bardziej na jakiegoś groźnego drechola - To teraz może dokończę gotowanie....
- Jak chcesz, to ty mnie jeszcze wyjeb od tyłu. To przyjemne.
Bartek był w sumie uni i też z chęcią zabrał się ostro do dzieła, bezwzględnie posuwając Maćka i głośno dysząc. Był krótkodystansowcem i szybko doszedł na skraj orgazmu. On od spustu w dupie wolał wyciągnąć chuja i zwalić go sobie do końca.
- O taaaaak... Ale dobrze...... - wystękał zadowolony
***
Maciek potrzebował porządnych dowodów na zdradę swojego szefa i przez kilka dni czekał na dogodną okazję. W końcu nadarzyła się znowu i udało się zrobić fotkę całujących się mężczyzn, nagranie audio, w którym planują sex-spotkanie, a innego dnia nagrał pełny filmik z ukrycia, jak Dmitri zrobił Robertowi loda z połykiem.
W końcu zdecydował się pokazać wszystkie nagrania Bartkowi.
- Patrz jakie mam zajebiste dowody!
Chłopak uśmiechnął się ironicznie, ale Maciek dostrzegł że na moment spochmurniał.
- Co ty taki poważny? Chyba dobrze że nagrałem te dowody?!
- No tak tak, ale tak zacząłem teraz myśleć czy to dobry pomysł z tym szantażowaniem szefa.
- A czemu niby nie? Więcej kasy dla nas, myśl logicznie!
Następnego dnia Maciek zadowolony poszedł do pracy z obmyślonym pełnym planem działania. Pierwszy raz z przyjemnością do niej poszedł. Szczerze jej nie znosił, ale Bartek jakoś mu ją załatwił, a kasa była potrzebna jak nigdy.
Pod koniec swojego zwyczajowego czasu pracy, poszedł do Roberta i wypalił:
- Szefie, chciałbym poprosić o premię i podwyżkę pensji.
- Niby czemu miałbym ci dać? Masz jakieś dodatkowe kwalifikacje albo inne uzasadnienie?
- Mam porządne argumenty, mogę zaprezentować na telefonie.
Następnie puścił film z zabawy szefa z Dimitrim. Od razu włączył kulminację z głośnymi jękami, w której w konsulsjach tryska w mordzie swojego pracownika.
Zakłopotany szef zrobił się czerwony na twarzy i nie wiedział co powiedzieć.
- Tak więc będzie jednorazowa premia 2 tysiące dla mnie i do tego pod stołem co miesiąc dodatek 500 zeta do pensji + jebanie w biurze kiedy tylko mi się zechce . A no i zwalniasz tego ukraińca - nie chcę mieć konkurencji. Jak byś pomyślał żeby mnie zwolnić, to film ląduje na wszystkich stronach porno jakie znam. Myślę że zrozumiałe wszystko?
Robert nie dał rady wydusić z siebie ani słowa i tylko przytaknął głową. Nie miał większego wyboru.
- Na fotel i będziesz mi teraz obciągał pałę. Bierz go szmato do ryja.
Dominujący i stanowczy ton oraz charakter Maćka podniecił także i jego przełożonego. Młody dominator pozwalał sobie na coraz więcej i więcej. Dawał mocne, zostawiające ślady klapsy, kazał niuchać swoje adiki i białe soxy, a także nazywał Roberta dziwką, szmatą, cwelem, kurwą do ruchania i łatwą dziurą.
Robert skrycie pragnął zawsze być wykorzystany i zgnojony przez młodszego sporcika. Dimitri był fajny, ale Maciek to zupełnie inny level. Kipiący testosteronem i agresją młody samiec robił z nim dokładnie to, o czym marzył oglądając filmiki z chamskimi brytyjskimi drecholami i trzepiąc sobie do tego pałę.
- Na kolana. Wypinaj dupsko. Zaraz zobaczysz, tak pan cię wyjebie że przez tydzień nie usiądziesz.
- A niech mi tam, bierz mnie skurwielu jak ci się tylko podoba...
W biurze było duszno, w powietrzu unosił się intensywny zapach potu i jebiących gir uwolnionych z butów po całym dniu pracy. Maciek nie miał litości dla Roberta i jak w transie regularnie wbijał się od tylca w dupsko. Jego duże wiszące jaja rytmicznie i głośno obijały się o ciało mężczyzny, który drżał z narastającej przyjemności
Maciek mimo swojego młodego wieku miał już spore umiejętności i zapinał go tak, żeby jak najlepiej drażnić mu prostatę swoim dużym, grubym zołędziem. Co jakiś czas zmieniał tempo i intensywność ruchów. Wiedział, że robi to dobrze, bo Robert dyszał, syczał i głośno pojękiwał.
- Pchaj mnie mocniej…. Oooo taaak kurwa…. Rozsadź mi tyłek swoją grubą pałą…..
Mężczyzna mógł wszystko dokładnie obserwować w sporym lustrze i dodatkowo jarał go widok ładnie wyrzeźbionej, szczupłej sylwetki młodzika oraz agresja w jego oczach. Lubił takich młodych, niepokornych dominatorów.
Maciek poczuł że jest już bardzo blisko spustu, prawie na granicy a chciał się jeszcze dłużej zabawić, więc wyciągnął chuja i zaczął wydawać rozkazy:
- Wylizuj mi stopy psie. Masz robić to co mówię, tak?
- Tak Panie, takie duże, długie giry to zawsze.
- Nawet jak by były małe to masz lizać i robić wszystko co każę.
- Oczywiście, do usług.
Potem kazał mu jeszcze dokładnie wylizywać i ssać wora, suty, a także zrobić masaż klaty. Robert nie mógł oderwać wzroku od zajebistego ciała młodzika - od zawsze marzył o byciu szmatą dla takiego młodszego drechola.
W końcu Maciek uznał że czas zakończyć zabawę, usiadł na fotelu szefa i kazał mu usiąść na swojej twardej pałce i jeździć na niej aż do spustu. Robert ujeżdżał Maćka coraz szybciej i szybciej, głośno plaskając dupą o jego nogi.
Maciek coraz głębiej oddychał, czując powoli narastającą przyjemność. O kurwa jak dobrze. Wziął pałę Roberta w dłoń i zaczął ją dodatkowo trzepać. Obaj mężczyźni pojękiwali coraz głośniej.
- Nie przerywaj… Zaraz strzelę ci prosto w dupsko…. O taaak kurwa….. Szybciej…. Szybciej kurwa….
Maciek poczuł silną falę ekstazy i zadrżał. Przytrzymał Roberta, zatrzymując jego ruchy i wbijając się chujem do samego końca za każdym skurczem chuja i tryśnięciem spermy głęboko w środku.
- Oooh… Oooo… - wydawał nieartykułowane bezwiedne odgłosy, wstrzykując w dupsko cały zgromadzony ładunek.
Prawie w tym samym momencie Robert też spuścił pokaźną porcję spermy na brzuch Maćka. Obaj siedzieli jeszcze przez minutę w tej pozycji, aż uspokoili oddechy i doszli do siebie.
Obaj wiedzieli że to było „to” i przeżyli chyba najlepszy seks w swoim życiu.
Maciek udał jednak, że to nic wielkiego, zwykłe jebanie i bez większych emocji ubrał się i wyszedł z budynku.
Obaj panowie od tego momentu szukali jak najwięcej okazji na porządne jebanie - umawiali się na seks w biurze, nocą w lesie albo parku, raz nawet w kabinie w centrum handlowym blisko szkoły językowej. Maciek był mocno niewyżyty i dalej używał seksualnie także swojego chłopaka, który też mu się bardzo podobał.
Gorący układ z szefem trwał w najlepsze, w dodatku Maciek dostawał premie, wyższą pensje, a nawet awansował w firmie. Wszystko pozostawało słodką tajemnicą. Do czasu.
Bartek co jakiś czas odwiedzał Maćka w firmie, na przykład jak akurat przechodził obok budynku. Traf chciał, że zrobił to akurat wyjątkowo w okolicach końca czasu pracy. W międzyczasie jego partner ostro zapinał Roberta w biurze.
Chłopak nie zobaczył Maćka na recepcji, więc zaczął kręcić się po pustym budynku i sprawdzać czy może jest gdzieś indziej. Rozpoznał znajome odgłosy dyszenia w jednym z pokojów i nacisnął na klamkę. Owszem, panowie zapomnieli zamknąć drzwi na klucz.
Maciek akurat zbliżał się do kulminacji, już zaraz tryśnie….
- No no, co ja tu widzę. Ładnie się widzę bawisz, chuju pierdolony - powiedział zdenerwowany Bartek, po czym zbladł, gdy Robert się odwrócił i spojrzał mu w oczy.
- Oo, a kogo JA tu widzę. Znajoma twarz - powiedział zaintrygowany Robert, po czym zwrócił się do Maćka - Ten gość to mi obciągał parę razy pałkę po godzinach pracy, a z tego co wiem to i Dimitri też się z nim ostro bawił.
W pokoju zapanowała cisza, a wszystkich uczestników tej dziwnej konwersacji zamurowało. W końcu Maciek uznał, że tak naprawdę są kwita, bo w końcu Bartek też się zabawiał bez jego wiedzy.
- Dobra Bartek, dołączasz się do zabawy albo wypad z firmy. Skoro już mu obciągałeś to możesz to powtórzyć.
Chłopak nie był do końca przekonany, ale nie wygłaszał dalszych pretensji, po czym wziął drąga Roberta do ust i zaczął mu robić loda. Maciek znowu wbił się w dupsko i kontynuował przerwane jebanie.
Bartek też miał ochotę być porządnie posuniętym w dupę, więc mocno poślinił pałkę swojego byłego szefa i nabił się na nią, a wszyscy trzej mężczyźni stworzyli swoisty „pociąg”.
Nie trwało długo, zanim Robert naprężył wszystkie mięśnie i z rykiem trysnął w Bartka, a Maciek gwałtownie doszedł w rowie Roberta. Na zakończenie wspólnej zabawy, Robert zwalił konia Bartkowi, który dysząc wystrzelił spermą na podłogę.
Po wszystkim cała trójka ubrała się i wyszła z budynku, zastanawiając się „co tu się kurwa odjebało”.
no i polecialem pod biurkiem w gacie
OdpowiedzUsuńDzięki, bardzo dobrze napisane i kręcące. Super akcja! Good job :)
OdpowiedzUsuńmasz fantazje, tego nie można Ci odmówić. I bardzo dobrze :D Mam nadzieje, że wena Cię długo nie opuści. :)
OdpowiedzUsuń