Zadzwonił budzik w telefonie. Karol nienawidził tego dźwięku, który rozbrzmiewał w każdy dzień powszedni o 6:30. Ale cóż, takie życie, a wstać trzeba. Może jeszcze z 5 minut poleżę - pomyślał z żalem. Zauważył, że ma silny poranny wzwód. Zaczął też fantazjować o poznanych wczoraj drecholach i przypominać sobie co z nim robili. Było to trochę jak taki odległy sen. Mmmm, ten młodzik - Kamil miał takie zajebiste ciałko i mordę. Chyba najbardziej mu się spodobał. Taki niby 18-latek, ale tak zajebiście robił z niego skończoną szmatę i ruchał go w usta....
Karol podniecił się ostro na samo wspomnienie tego młodego sporcika. Nie ma rady - pomyślał - nie wytrzymam i muszę sobie zwalić na szybko zanim wstanę. Napluł na swoją pałkę i dłoń i zaczął przejeżdżać śliską ręką po żołędzi w górę i w dół, jednocześnie wyobrażając sobie wysportowane szczupłe ciało, ładną klatę, owłosione nogi oraz duże stopy chłopaka. Te części ciała zawsze najbardziej go podniecały i na niego działały. Dalej już podziałała fantazja i zaczął sobie wyobrażać kolejne spotkanie:
- Na kolana suko! Kto jest kurwa twoim panem? A kto zerem?
- Ja... ja jestem zerem. Szmatą do wycierania podłogi.... a ty moim panem i władcą.
- Ja ci kurwa dam "TY"! Pozwoliłem tak się zwracać?? A do wycierania podłogi... też byś się kurwa nie nadawał, cwelu!
Młodzik splunął z pogardą prosto w twarz Karola i uderzył go w twarz.
- Padaj mi do stóp frajerze i błagaj żebym był łaskawy!
- Proszę... Proszę Pana o łagodne potraktowanie...
- Chciałbyś, kurwo! Nie ma litości dla takich cweli jak ty!
Kamil z agresją w oczach zaczął kopać go po całym ciele, a następnie wpychać swoją ogromną stopę do ust mężczyzny.
- Obrabiaj mi giry kurwo!
- Mmmhhmmm.... - mężczyzna chciał potwierdzić, ale nie mógł wydać z siebie słowa i po prostu zajął się girą swojego pana.
- Jesteś jebanym zerem. JEBANYM ZEREM, słyszałeś frajerze??
...Karol był coraz bardziej nakręcony i podniecony swoimi fantazjami i myślami a przyjemność narastała coraz bardziej. W końcu od powolnego przesuwania ręką po żołędzi przeszedł do szybkiego trzepania, coraz szybciej i szybciej.... O kurwa jak dobrze... Jeszcze raz wyobraził sobie zajebistą klatę młodego ruchacza... jego zajebiste czarne szorty Nike'a... męskie nogi prawdziego samca...
Nie wytrzymał już dłużej i z jękiem rozkoszy spuścił się na brzuch, obficie tryskając świeżą spermą. Dawno nie miał tak silnych wytrysków. Młodzi drechole i perspektywa kolejnego spotkania działają na niego lepiej niż jakikolwiek ostry pornol na Pornhubie.
- O kurwa... Ale późno. Trza szybkować się do roboty, bo się spóźnię! - pomyślał nagle spanikowany, szybko ogarnął się i wybiegł z domu.
W biurze dzień jak co dzień. Sporo pilnych spraw. Jednak kolejnego interesanta w ogóle się nie spodziewał.
- Dzień dobry Panu. Ja w sprawach wybitnie nie-biznesowych - powiedział chłopak ironicznie, z dominacją patrząc się Karolowi prosto w oczy
- Eeeee.... Co jest grane? - Karolowi skoczyło nagle ciśnienie. A właściwie to była ostra dawka adrenaliny. Przed nim stał Kuba, jeden z drecholi których poznał poprzedniego dnia.
- No jak to co? Nie wiesz co jest grane? Nie wiesz, kurwa, co jest grane frajerze?? - chłopak podniósł głos z poirytowaniem
- Jak ty tu w ogóle wszedłeś? Jesteśmy u mnie w pracy... To chyba nie za dobra pora na spotkanie - Karol podjął próbę negocjacji
- Stul pysk cwelu. Na kolana i obciągaj mi pałkę.
- Ale...
- Nie ma kurwa żadnego "ale"!! Zapisałeś się do klubu i teraz jesteś naszym cwelem 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, a kiedykolwiek nam się spodoba to masz teraz jebany obowiązek robić nam dobrze, dawać dupy i robić wszystko co ci każemy! Chyba że chcesz się już pożegnać?
- Nie nie... Nie chcę...
- Twoje szczęście, szmato. To by bardzo słono kosztowało... - powiedział tajemniczo Kuba i uśmiechnął się z satysfakcją, po czym błyskawicznie zmienił ton - Na kolana kurwo! Ile razy mam powtarzać??
Karol nieco przerażony klęknął przed młodym byczkiem, opuścił mu dresy i bokserki i zabrał się do dzieła. Było to jednocześnie ekscytujące jak i stresujące. Prawdopodobieństwo, że ktoś nagle wejdzie do biura było bardzo duże.
Kuba prezentował się zajebiście. Był ubrany w dresową kurtkę Adidasa, miał białą czapkę wpierdolkę, a na nogach nowiutkie szaro-czarne TNy.
Szybko udało się postawić pałkę, mocno ją trzepiąc - zrobiła się bardzo twarda i długa, a teraz Karol mógł ją podziwiać w pełnej okazałości. Całe jebane 20 centrymetrów... Robiła wrażenie i była zakończona piękną, dużą żołędzią. Karol w końcu zobaczył jakim ogromnym sprzętem ten skurwiel dźgał go i posuwał wczoraj w dupsko i nie mógł wyjść z wrażenia że dał radę go całego przyjąć. Kuba miał też dużego, nieco owłosionego wora, a pod chujem zwisały luźno bardzo duże jaja. O kurwa, ale samiec. Jaja jak u byka - Karol podziwiał swoje widoki, a pałka już ledwo mieściła mu się w spodniach. Jeszcze trochę, a na serio dojdzie bez dotykania od samego patrzenia.
- Koniec tego trzepania i bierz go do mordy! Ssij go kurwa!
- Tak, Panie. Już się robi.
Karol chciał dać sporcikowi jak najwięcej przyjemności i jak najlepiej spełnić swoje zadanie. Obrabiał więc chuja ustami i językiem, najlepiej jak potrafił. Zasysał go, lizał, drażnił wędzidełko językiem, a przede wszystkim po prostu szybko przesuwał wilgotnymi ustami w przód i w tył.
- Co to kurwa jest.... Wsadzaj go do samego gardła! - rozkazał Kuba stanowczo, po czym przejął inicjatywę i sam zaczął głęboko wpychać swój instrument na siłę
Karol nieco się krztusił, ale wykonywał robotę najlepiej jak potrafi, przyjmując grubego, długiego, twardego chuja do gardła i dając się ostro ruchać w mordę. Drechol przyspieszył ruchy i coraz ostrzej posuwał go w usta. Dyszał i postękiwał coraz głośniej, co bardzo podniecało Karola. Wiedział, że jego masterowi jest coraz przyjemniej... i że dobrze spełnia swoją rolę cwela.
- O taaaak kurwo.... Bierz go całego..... Sssss.... Aaaahhhh.... Tak kurwa..... - Kuba syczał i dyszał z przyjemności coraz głośniej, ciągle przyspieszając ruchy, które robiły się coraz bardziej gwałtowne i agresywne - Ssij go kurwa...
Karol czuł słony smak niemytego chuja, który niesamowicie go nakręcał... Tak samo jak wszystkie ostre teksty i odgłosy które wydawał dresik. Wiedział że jest już coraz bliżej finiszu.
- Aaahhh.... taaak...... Zaraz ci trysnę prosto w ten jebany ryj...... Aaa aaaaaa aaaaaaaaaa......... - Kuba jęczał i sapał jeszcze głośniej, aż w końcu wbił swój 20-centymetrowy twardy sprzęt po same jaja, wstrzykując ogromną ilość kleju prosto do gardła mężczyzny. Trzymał mocno głowę Karola, przyciskając go do siebie i zmuszając do połknięcia wszystkiego za jednym razem.
Mężczyzna poczuł w mordzie intensywne skurcze i pulsowanie - sperma gwałtownie i szybko przechodziła przez chuja. Intensywny, nieco korzenny smak spermy to było to co lubi najbardziej. Mmmmm... zajebista... Sam też był na skraju podniecenia, pomacał swojego chuja przez spodnie, pocierał go ręką i po parunastu sekundach, stękając z przyjemności również zlał się świeżym ładunkiem nasienia, tyle że w bokserki.
Kuba doszedł do siebie i uspokoił oddech, podciągnął gacie i dresy, po czym powiedział chłodno:
- I nie myśl sobie że to ostatnia taka wizyta. 200 złotych się należy za tę przyjemność.
- 200 złotych? Ale to nie ja sobie wymyśliłem to spotkanie...
- Chuj mnie to obchodzi, i tak masz za dużo kasy. Płacisz albo inaczej pogadamy.
Karol zapłacił całą sumę drecholowi, a ten jeszcze przy drzwiach dodał:
- Jesteś teraz naszym cwelem o każdej porze dnia i nocy. Mamy już o tobie tyle informacji, że bez problemu znajdziemy cię wszędzie. Do zobaczenia.
Mężczyzna długo nie mógł dojść do siebie. Był skrajnie podjarany byciem totalną szmatą, w dodatku musiał za to wszystko płacić. Było to dla niego... dziwnie i nienormalnie przyjemne. Zapragnął, aby zrobili z niego ostateczne i totalne zero.
Wyszedł z pracy zmęczony, w domu ogarnął bieżące papiery, potem oglądał trochę filmów na youtube i położył się do łóżka, z ciekawością i ekscytacją rozmyślając nad kolejnym spotkaniem.
WOW! MEga szybka,ale konkretna akcja! Niech cwel zna swoje miejsce.
OdpowiedzUsuńsuper akcja - bardzo fajnie pokazane kto jest kim i jakie ma zadanie, pokazanie gdzie jest miejsce cwela. Bardzo czekam już na następne opowiadania - pokazanie roli cwela na codzień.
OdpowiedzUsuńP cwelik z Warszawy
Milo mi że się podoba;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, że go cwelą na jego własne życzenie. Mega akcja!
OdpowiedzUsuń