niedziela, 25 listopada 2018

Dwa obciągania jednego dnia [Opowiadanie GAY]

Daniel obudził się z ogromnym wzwodem. Jego pała wręcz domagała się porządnego ojebania przez jakiegoś młodego frajera. Mmm, wejdźmy na grindra i zobaczmy kogo znajdziemy w okolicy.

O, widzę że jest dostępnych paru młodzików - pomyślał do siebie z satysfakcją - Jeden na pewno mi zaraz porządnie obciągnie. Ustawmy na... fun right now.


Poszedł do łazienki na jakieś 10 minut, żeby się ogarnąć, po czym chwycił telefon i miał już 6 różnych propozycji. Jeden młodzik, Adam, zgodził się spotkać za 15 minut w lasku obok i zrobić mu dobrze. Zajebiście, nie ma lepszego rozpoczęcia dnia niż porządnie spuścić się w mordzie jakiegoś cwelika.

Przyszedł punktualnie. Młody chciał coś zagadać, czy się przedstawić, ale Daniel nie miał ochoty na takie pierdolenie o Szopenie.

- Na kolana. Stawiaj mi go.
- Dobrze, Masterze.
- O taak, trzep go szybciej. Napluj na niego żeby było ślisko.
- Oczywiście Panie.

W końcu pałka już porządnie stanęła Danielowi na baczność, a Adam mógł podziwiać piękne, proste i twarde 18 centymetrów w całej okazałości. Jarały go też ciemne spodnie dresowe i adiki swojego mastera.

- Nie gap się kurwa, tylko obciągaj. Masz mi robić dobrze, zrozumiano?
- Tak, ale on jest taki ładny. Duża, czerwona żołądź.
- W dupie mam że ci się podoba, bierz w końcu do ryja!

Młodzik spełnił żądanie Daniela, a ten posapywał i dyszał z coraz większej satysfakcji. Zrobiło mu się lekko gorąco i ściągnął błyszczącą podkoszulkę Nike'a, odsłaniając swoją młodą ładną klatę i brzuch. W końcu sam przejął inicjatywę i zaczął ostre posuwanie chłopaka w usta. Wpychał chuja głęboko do gardła, aż po same jaja.

- Taaak młoda szmato. Bierz go całego kurwa….

Daniel ruchał go w usta coraz szybciej i intensywniej, aż poczuł że jest blisko. Nic dziwnego, w takim zajebistym wilgotnym poślizgu z gęstej śliny tego młodego chłopaczka, każdy by szybko doszedł.

- O taaaak, przesuwaj ustami po całym chuju… Taaaaak kurwo…. Teraz zassij go…. Ooooh, dobry cwelik z ciebie…..

Daniel był coraz bliżej finiszu. Teraz już zaczął stękać i pojękiwać. O tak kurwa….


- Zaraz polecę…. Polecę kurwa….. Trysnę ci do mordy…. O tak kurwa…. Masz połknąć co do kropelki….. - rozkazał głęboko dysząc z przyjemności - Aaa… Aahhhh. AAAAHHHH TAK KURWO JEBANA!!!!! - głośno wyraził zadowolenie i zaczął strzelać gęstą ciepłą spermą prosto do ryja.

Dopychał chuja do samego końca, tak aby młody dostał klej w samo gardło i musiał od razu wszystko połknąć.

- Dobrze się spisałeś młody. Porządny lodzik. Ja spierdalam na chatę a ty jak chcesz to sobie trzep albo i nie. Mam wyjebane.

Kolejna okazja do otrzymania lodzika natrafiła się już niebawem tego samego dnia. Był na treningu swojej lokalnej drużyny piłkarskiej. Jako lider drużyny miał spory posłuch i wpływ na wszystko co się działo, a trener bardzo chętnie słuchał się jego uwag i wskazówek. Niestety, jeden nowy niezbyt dobrze sobie radził i chrzanił podania, odbieranie piłki, tak jakby tego dnia w ogóle zapomniał jak się gra.

W przerwie treningu, ten nowy, o imieniu Sebastian, był nieco załamany. Podszedł do niego Daniel.
- Ej, ziom, co ty jakiś nie w humorze.
- Sam kurwa widziałeś jak gram. Jeszcze trochę to trener mnie wyrzuci z drużyny tak szybko jak do niej wszedłem.
- Hmmm. Może będę miał na to jakąś radę.
- Niby jaką?
- Opierdol mi pałę, a ja powiem trenerowi żeby cię zostawił przynajmniej na kolejny miesiąc i dał ci jeszcze szansę.
- Że co? Ja nie jestem pedałem. Żenujący jesteś.
- To opierdalasz mi kutasa, czy żegnasz się z drużyną? Równie dobrze mogę powiedzieć, że jesteś do dupy i masz od razu wylecieć bo nie widzę w tobie żadnego potencjału.

Seba zaczął się namyslać, bijąc się z myślami. No dobra, gra w piłkę to było jego największe marzenie. Jakoś to zniesie.

- Cieszę się, że się dogadaliśmy. Biegiem do osobnej mniejszej szatni. Wiesz gdzie. Tam nikogo nie będzie.
- Tak, wiem....
- Masz jeszcze tylko 10 minut żeby mnie zadowolić i mi porządnie opierdolić chuja, więc spiesz się.

Chłopcy zamknęli się w pomieszczeniu na klucz.

- Też masz sobie trzepać i się spuścić. Chcę zobaczyć jak ładnie tryskasz na podłogę.

Sebastian wziął chuja do mordy, nieco zawstydzony, bo nigdy jeszcze tego nie robił z chłopakiem. Bardziej podobały mu się dziewczyny.

- O taak, bardzo dobrze. Obciągaj go szybciej. - Daniel ponaglał kolegę
- Jaki słony... Kiedy ty go myłeś...
- Chuj cię to obchodzi. Obciągaj go szmato. Chcesz grać dalej?
- Mmmmgmmm.... - potwierdził, jednocześnie dalej przesuwając wilgotnymi ustami po całym członku.
- Szybciej go ciągnij... Aaahhh... Nie mamy już czasu....

Sebastian przyspieszył tempa, żeby jak najszybciej mieć to za sobą, a Daniel stękał i dyszał coraz głośniej. Patrzył się na ładną mordę swojego klubowego kolegi, a także jarało go to, że był maksymalnie krótko ostrzyżony. Lubił takich prawie łysych chłopaków. I jeszcze w piłkarskim wdzianku... Czuł że ten zajebisty widok sprawi, że już zaraz się zleje.

- O taaaak. Zaraz trysnę... Nie przerywaj.... O ja pierdolę taaaak..... - wystękał i spuścił się prosto do mordy. - Dobry nawet w to jesteś. Teraz ty dotrzep sobie do końca....

Daniel patrzył się na Sebę i rozkoszował jego przyspieszonym oddechem i widokiem ładnej pałki. Aż w końcu i ten młodzik doszedł do finiszu i spuścił się klejem na podłogę, tryskając na dużą odległość.

- Wow, silny masz ten wytrysk.
- Wiem... Zawsze taki miałem... Czy to na tyle?
- Tak, w nagrodę trener usłyszy ode mnie parę miłych słów o tobie. A teraz zjeżdżaj i nikomu ani słowa.
- Dobrze, tak jest!

No no, to był naprawdę udany dzień dla Daniela i teraz czuł się już odpowiednio zaspokojony.

2 komentarze:

  1. fajne opowiadanie przedstawiające jak to Dres Master umie podporządkować sobie cwelika i dać mu do buzi włącznie ze spustem... czekam na kolejne opowiadania bo w kolejnych odnajduje swoją duszę cwelika i wyobrażam sobie że to Ja jestem tym chłopakami co obciągają Masterowi kutasa.
    Pozdrawiam z Warszawy
    P cwelik

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne ale za mało przemocy !

    OdpowiedzUsuń