Jedną ogromną tajemnicą Roberta, która nie mogła wyjść na jaw była taka, że podobali mu się inni chłopcy. To znaczy technicznie był nawet bi, ale nie miał ochoty starać się z dziewczynami. Podobali mu się głównie inni kolesie tacy jak on. Wysocy, szczupli, dobrzy w sporcie, krótko ostrzyżeni, pewni siebie i zaradni. Ostatnio nawet wśród klasowych kolegów hetero mocno irytowała go moda na spodnie rurki, „ładne” chłopczykowate fryzurki i ogólnie taki delikatny grzeczny styl. Przemek wyróżniał się tym, że był normalnym fajnym chłopakiem i Roberta bardzo mocno do niego ciągnęło.
Spojrzał się w dół pod ławkę. Mmmm, Przemek miał zajebiste halówki Pumy, porządnie owłosione nogi jak na ten wiek, a także czarne krótkie spodenki Nike’a. Robertowi bardzo twardo stała pałka na sam ten widok. Ogólnie był niewyżyty i musiał sobie trzepać pałkę nawet kilka razy dziennie. Robił to tez często w szkolnej toalecie i zalewał swoją młodą spermą każdy kibel po kolei.
Na kolejnej lekcji Robert odpalił na chwilę Grindra. Ot tak, aby popatrzeć na foty chłopaków z okolicy. Nie było to łatwe, tak aby nikt obok nie zauważył, ale tak na minutę to jeszcze było spoko. Nagle zszokowany dostrzegł profilowe z takimi samymi halówkami jak jego kumpel, siedzący tuż obok. Serce zaczęło mu mocno bić i zrobił się podekscytowany i czerwony na twarzy.
Odważył się, spojrzał się kumplowi prosto w oczy, a następnie pokazał mu to zdjęcie z apki. Przemkowi oczy się zaświeciły i lekko się uśmiechnął, po czym szepnął:
- W-F dzisiaj. Po wuefie w szatni, ogarnij żeby bardzo powoli się przebierać. Zostaniemy we dwóch.
- Ok.
Kolejne 2 lekcje były dla obu chłopców jak wieczność. Dłużyły się niesamowicie. W końcu przyszedł W-F. Przed zajęciami obaj chłopcy co chwilę patrzyli na siebie ukradkiem w szatni i jeszcze raz mierzyli się wzrokiem, badając swoje sylwetki i ogólnie wygląd. Obaj podobali się sobie nawzajem i tylko lekko się do siebie uśmiechali. W końcu po zajęciach z piłki nożnej, gdy wszyscy wyszli z szatni, oni mogli zostać sam na sam.
- Nie wiedziałem że też jesteś homo - zagaił rozmowę Przemek
- W zasadzie to tak lekko bi. Ale ty mnie najbardziej jarasz z całej szkoły.
- Kurwa, my tutaj całą klasę rozgrywamy jak chcemy, słuchają się nas. A nie wiedzą że obaj jesteśmy pedałami!
- Jesteś zajebisty. Pała mi stoi jak tylko na ciebie patrzę - skomplementował kolegę Robert
- A co ci się we mnie najbardziej podoba?
- Jesteś zajebistym młodym samcem. Wyobrażam sobie często jak wyglądasz jak ruchasz i jest ci przyjemnie. Proszę zdejmij halówy i pokaż stopy.
- Jarają cię giry?
- Tak, takie duże jak twoje… Daj mi je proszę.
Przemek ściągnął swoje Pumy i białe przepocone soxy, odsłaniając swoje duże i ładne giry. Zapytał:
- I jak?
- Jak prawdziwy młody samiec. O kurwa ale zajebiście jebią.
- Lubisz takie ostro spocone.
- Taaak, takie prosto po W-F. Nie wiem czemu, po prostu to jest zapach prawdziwego faceta.
Robert zaczął porządnie wylizywać giry swojemu koledze. Ten widząc jak bardzo Robert jarał się jego męskością, zaczął lekką zabawę w dominację. Wpychał mu swoje giry do mordy, przytykał jebiące halówy do nosa, lekko go podduszając, a nawet wsadzał mu do ust swoje białe soxy. Podobała mu się taka delikatna przemoc, mógł się trochę wyżyć i spełnić swoje fantazje przy których codziennie trzepał sobie chuja.
- Czemu tak ci się podobają te klimaty - Przemek zapytał z ciekawości
- Lubię pewnych siebie samców. Bądź jak chamski prymityw, bierz co ci się podoba i nie pytaj mnie o zdanie. Drechole dbają żeby im było dobrze, a inni mają się podporządkować.
- To bierz go do ryja. Obciągaj mi go. Chcę ci się spuścić w mordzie.
Robert ściągnął niecierpliwie błyszczące szorty swojemu koledze, a także gacie, odsłaniając zajebisty widok. Duże wiszące jaja w ładnym lekko owłosionym worze, a powyżej prosta, dość gruba pałka zakończona pięknym, ciemnym żołędziem. Wziął się porządnie do roboty, ssąc pałkę, przesuwając po niej mocno wilgotnymi ustami, a także jednocześnie trzepiąc trzon ręką. Porządnie pluł, siorbał, zasysał, tak że Przemek dość głośno pojękiwał z wrażenia i narastającej przyjemności.
- O taaak kurwa. Pierwszy raz mi ktoś robi loda… I to jest takie zajebiste….
- Jara mnie jak tak stękasz. Dobrze ci?
- O tak kurwa… Rób to powoli…. Tak trochę przed orgazmem jest najprzyjemniej… Aaaah taaaak….
Za każdym wilgotnym przesunięciem pałki w ustach swojego kolegi, Przemek czuł super przyjemność, której nie dawało mu zwykłe trzepanie. Poza tym patrzył się na ładne ciałko swojego kolegi dresika i dość ciężko było mu w ogóle wytrzymać i opanować się tak, żeby zaraz się nie spuścić.
- Aaaah… Aaaaah…. O kurwa czekaj… Bo jeszcze się spuszczę….
Przemek dyszał i lekko drżał z przyjemności. Nie miał ochoty jeszcze kończyć zabawy.
- Może teraz ty pokaż swoją pałę?
Robert też ściągnął spodenki i odsłonił długą, nieco chudszą ale też bardzo prostą pałkę. Przemkowi oczy zaświeciły się jeszcze bardziej.
- O kurwa, ale masz zajebistego chuja. Perfekcyjnie długi. Też ci obciągnę. Mmm, ale zajebisty słony…
Przemek zaczął szybko przesuwać ustami po żołędzi, drażnił językiem wędzidełko i robił to na tyle szybko, że Robert zaczął głośno jęczeć z wrażenia.
- Aaaah… Ja to zawsze szybko dochodzę…. Czekaj…. Aaaaahhhh….. - Robert nie wytrrzymał, wygiął się w łuk, naprężył się cały i zlał się gęstym klejem prosto do ust swojego kumpla, tryskając kilka razy. Przemek połknął wszystko z zadowoleniem. - Sorry… Mi też nikt nie robił jeszcze loda, a to jest za przyjemne…. Kurwa jak mi ustami przesuwasz po chuju to jest taka przyjemność że po prostu się spuszczam….
- Zajebiste, co nie? Dokończ teraz swoją robotę.
- Mmm, tobie zawsze opierdolę pałę jak mnie poprosisz. Jak chcesz to będę ci obciągał na każdej przerwie….
- Ssij go cwelu…. O taaaak….. Bierz go całego…..
Przemek wpychał swojego chuja coraz bardziej agresywnie do ryja kolegi, aż w końcu po prostu ostro i szybko ruchał go na stojąco w usta.
- O taaak…. Tak, o ja pierdolę, jak dobrze…. Połkniesz cały klej, tak?…… O kurwa taak… Opierdol go do końca…. Aaaaaaahhhhhhhhh…… O kuuuuuurwa……..
Przemek zadrżał i przerwał ruchy, jego pałka maksymalnie stwardniała i się naprężyła, a żołądź zrobiła się fioletowa. Przez całego chuja przeszyła go ogromna fala orgazmicznej przyjemności której jeszcze nigdy wcześniej nie miał, a chwilę potem zaczął strzelać pokaźnymi dawkami spermy raz za razem, totalnie zalewając gardło Robertowi, który połykał całość jak tylko mógł.
- Żryj moją spermę…. O taaaak kurwo…. Ale czad.
Obaj chłopcy czuli się tak tylko w połowie zaspokojeni, ale nie chcieli ryzykować zbyt długiej przygody aby nikt ich nie nakrył. Pożądliwym wzrokiem mierzyli swoje ciała, a także podziwiali swoje adiki, soxy i szorty.
- Jara mnie twoja stylówa. Wyruchaj mnie jutro w toalecie. - poprosił Robert
- Może w tej na górze. Tam prawie nikt nie chodzi po lekcjach.
- Użyj mojej dupy jak zwyrol, rozpierdolisz mi ją prawda?
- Mam nadzieję, nigdy tego nie robiłem.
- Ja tez. To może bez gumy? Zalejesz mi dupsko?
- To będzie zajebiste. A powiedz co w ogóle ci się podoba.
- Twoje stopy. Zdomiuj mnie i depcz. Nazywaj szmatą, kurwą… Pchaj mnie ostro w dupę… A ty co lubisz?
- No wulgar jest zajebisty. I jarasz mnie ogólnie wyglądem. Przyjdź jutro w dresach. Chcę ruchać prawdziwego drechola w zajebistych adikach, czapce wpierdolce i dresach Adidasa.
- Nie ma sprawy… To do jutra.
- Nie mogę się doczekać.
no i jak mlody szybko polecialem. zajeba jak zawsze
OdpowiedzUsuńprosimy wiecej i czesciej
OdpowiedzUsuńFajna akcja.
OdpowiedzUsuńK.
Zajebiste opowiadanie, jak wszystkie z resztą ;) ładnie zlałem się na podłogę czytając je :D
OdpowiedzUsuń